1. Prokuratura umorzyła śledztwo ws. trzech byłych posłów PiS
2. Wg niej "nie doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem"
3. Loty posłów m.in. do Madrytu, opłacane z sejmowej kasy, były legalne
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasPod lupą prokuratury byli Adam Hofman, Mariusz Antoni Kamiński i Adam Rogacki, którzy tanimi liniami lotniczymi podróżowali do Madrytu i innych stolic europejskich. Deklarowali wyjazdy samochodem prywatnym, a koszty podróży rozliczali jako ekwiwalent za bilet lotniczy.
Jak informuje portal Tvn24.pl , śledczy ustalili, że nie doszło do oszukania Sejmu. "Powodem spodziewanego umorzenia śledztwa jest brak doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez Sejm" - czytamy.
Wg portalu okazało się, że Kancelaria Sejmu przyznała posłom ekwiwalent na bilet lotniczy, niezależnie od tego, jakim środkiem transportu rzeczywiście podróżowali. Posłowie deklarowali, ile kosztować będzie bilet oraz noclegi, a pracownicy Kancelarii taką sumę wypłacali.
Tvn24.pl informuje, że Kancelaria Sejmu nie czuje się poszkodowana. Prokuratorzy badający tę sprawę potwierdzili, że to właśnie ona decydowała o wysokości ekwiwalentu. Dodatkowo Hofman, Rogacki i Kamiński zwrócili pobrane kwoty.
Pieniądze oddał również Zbigniew Girzyński, który w 2014 roku zrezygnował z członkostwa w PiS po tym, gdy pojawiły się zastrzeżenia co do jego służbowych wyjazdów. Również jego wątek w tej sprawie został umorzony.
Sprawa wyszła na jaw jesienią 2014 roku. Hofman, Rogacki i Kamiński podróżowali do Madrytu na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Towarzyszyły im ich żony. Posłowie na tę podróż pobrali kilkanaście tysięcy złotych zaliczki z kasy Sejmu, deklarując, że będą jechać samochodem. W rzeczywistości polecieli tanimi liniami.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!