Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas 1. Zamiast romantycznego spotkania, brutalny gwałt w Krakowie
2. Ofiarą jest 37-letnia kobieta, która poznała gwałciciela na portalu randkowym
3. Policja ostrzega przed zbyt pochopnie zawieranymi znajomościami w sieci
Wieczorem w drugi dzień Świąt, ludzie stojący na przystanku autobusowym przy al. Mickiewicza w Krakowie wezwali patrol policji. Na ulicy pojawiła się zupełnie naga kobieta, która krzyczała, że przed chwilą została brutalnie zgwałcona. 37-latka została zabrała do jednego z krakowskich szpitali.
Okazało się, że kobieta kilka dni wcześniej poznała na jednym z portali randkowych obywatela Francji. Rozmowy najpierw przez internet a następnie przez telefon prowadzone były cały czas po angielsku. W pewnym momencie mężczyzna zaproponował kobiecie spotkanie w realu , bo jak przyznał, akurat jest na wycieczce w Polsce.
Na "randkę" umówili się w mieszkaniu koleżanki kobiety.
Niestety, szybko okazało się, że nowopoznany mężczyzna ma wrogie zamiary. Grożąc nożem, dusząc i szarpiąc kilkukrotnie ją zgwałcił. Pokrzywdzonej i zdesperowanej kobiecie udało się oswobodzić. Krakowianka wybiegła na ulicę, gdzie pomogli jej przypadkowi przechodnie.
Policjanci bardzo szybko ustalili, kim jest przestępca. To 39-letni obywatel Francji, który rzeczywiście przebywał od kilku dni w Polsce. Dzień po gwałcie w Krakowie został zatrzymany w jednym z zakopiańskich pensjonatów.
37-latek ma postawiony zarzut gwałtu, w celi czeka na decyzję sądu o tymczasowym aresztowaniu. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!