1. Nie żyje 44-latek podejrzany o zabójstwo żony i dwójki dzieci
2. Zmarł w czwartek w krakowskim szpitalu więziennym
3. Trafił tam z oddziału szpitalnego aresztu w Bytomiu
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasPiotr Żak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, powiedział Tvn24.pl , że "lekarze zdecydowali o transporcie mężczyzny z Bytomia do szpitala więziennego w Krakowie, ze względu na lepsze warunki leczenia".
- W krakowskim szpitalu doszło do zaburzeń stanu zdrowia mężczyzny i mimo reanimacji zmarł. Przyczyny i okoliczności jego śmierci będą wyjaśniane - powiedział Żak, nie informując, czym były owe "zaburzenia".
44-latek we wtorek usłyszał zarzuty potrójnego zabójstwa. Piotr K. miał zabić swoją żonę, dwójkę synów, a następnie próbować popełnić samobójstwo.
Do tragedii doszło 15 grudnia. Nad ranem w jednym z bloków w Rudzie Śląskiej znaleziono cztery osoby. Trzy z nich - 43-letnia kobieta i jej dwaj synowie w wieku 6 i 13 lat - nie żyły. Wszystkie ofiary miały rany zadane ostrym narzędziem. 44-letni ojciec rodziny, który też był poważnie poraniony, po reanimacji trafił do szpitala. Zdaniem prokuratury to on zabił swoich najbliższych. O tej sprawie >>> CZYTAJ TUTAJ <<<
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!