Kamiński: To jakieś kuriozum. Marszałek Sejmu karze posłów opozycji. I to są znaczące sumy

To, że poseł nie zszedł odpowiednio szybko z trybuny sejmowej lub usiłował zadać pytanie, które marszałek uważa za nieważne, ma być powodem przyznawania kar finansowych posłom opozycji - mówił w Radiu ZET poseł PO Michał Kamiński.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas - To są znaczące kary finansowe - mówił dziś w programie Moniki Olejnik Kamiński. Jednym z ukaranych ma być Michał Szczerba z PO.

- To jest jakieś kuriozum - mówił o sprawowaniu przez Kuchcińskiego funkcji marszałka Kamiński Chodzi m.in. o to, że - jak mówił Kamiński - poseł wchodzący na mównicę jest przed wystąpieniem proszony przez marszałka Kuchcińskiego o poinformowanie go, o czym będzie mówić.

- Marszałek Kuchciński nie przyjął święceń kapłańskich i nie ma prawa przyjmować spowiedzi. Dobrą metodą we wszystkich demokratycznych parlamentach jest to, że posłowie przemawiają i ponoszą za swoje słowa odpowiedzialność polityczną - mówił dawny polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Nawet 2500 zł kary

Według serwisu 300polityka.pl kara jest niebagatelna - poseł PO musi zapłacić 2,5 tys. złotych za wystąpienie na mównicy.

Kamiński przypomniał, że PO głosowała za powołaniem Kuchcińskiego na marszałka. - Dziś on daje kary finansowe posłom opozycji. Tego do tej pory nie było - stwierdził.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: