1. W Los Angeles z powodu niezidentyfikowanych gróźb zamknięto szkoły
2. Nie wiadomo dokładnie, jakiego niebezpieczeństwa obawiają się władze
3. Media spekulują, że może chodzić o zamach bombowy
Wszystkie publiczne szkoły w Los Angeles i okolicach zostały zamknięte z powodu niezidentyfikowanych gróźb, które dotarły do licznych placówek. - Nie chodzi o jedną, dwie czy trzy szkoły. Liczba była większa, ale nie jestem w stanie podać jej dokładnie - cytuje przedstawiciela władz szkolnych Ramona Cortinesa NBC News.
Podczas konferencji prasowej lokalne władze poinformowały, że informacja o rzekomym zagrożeniu została przekazana drogą elektroniczną i jest analizowana. Niektóre media sugerują, że prawdopodobnie chodzi o alarmy bombowe.
Na wszelki wypadek zamknięto wszystkie placówki - łącznie ponad 1000 szkół, w których na co dzień uczy się 640 tys. uczniów. Mają pozostać zamknięte dopóty, dopóki władze nie będą pewne, że uczniom nie grozi żadne niebezpieczeństwo.
Rodziców poproszono, by dzieci zostały w domach i zaapelowano o "współpracę całego Los Angeles".
Więcej informacji ma zostać ogłoszonych podczas zapowiedzianej konferencji prasowej.