Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas"Drogi internecie. Ubiegłej nocy oświadczyłem się na Islandii Fionie Newlands. Przypadkowa kobieta zrobiła nam zdjęcie. Nie wziąłem od niej kontaktu a chyba podałem złego maila. Gdyby udało nam się znaleźć to zdjęcie, byłob super. Jeśli nie, trudno, i tak jestem szczęśliwy" - napisał na Facebooku Michael Kent.
Na reakcję sieci wobec takiej historii nie musiał długo czekać. W ciągu 24 godzin jego apel podało dalej ponad 100 tysięcy ludzi. Napisał też na Twitterze.
W tym samym czasie fotografka, Amerykanka Jessica Bowe, opublikowała swoje zdjęcie na Instagramie i również zaczęła szukać tajemniczej pary:
Internet zadziałał bez pudła. Nie minęło kilka dni, a Michael i Fiona mogli się skontaktować z Jessicą - pisze "The Scotsman" . - Nie mogę uwierzyć. Kocham internet! - napisał szczęśliwy chłopak.
Jessica, jak się okazuje, chciała sfotografować płatki śniegu, opadające na ulicę w migotliwych światłach miasta. Ale zauważyła dwie sylwetki. - Chwilę trwało, zanim dotarło do mnie, że właśnie byłam świadkiem najważniejszej chwili w ich życiu - powiedziała dla islandzkiego serwisu RVK Grapevine .
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!