Polub i bądź na bieżąco!
Czeka nas wielki kataklizm - mówi przepowiednia. Podobno rozpocznie się on w Rzymie lub samym Watykanie. Wskazuje na to treść proroctwa:
Przez Hesperię i Insubrię: Ogień na statku, plaga i zniewolenie, Merkury w Strzelcu, Saturn zajdzie.
Właśnie taki układ planet wypada dzisiaj, a Hesperia i Insbubria to południowe regiony naszego kontynentu. Interpretatorzy przepowiedni Nostradamusa sądzą, że może chodzić o Rzym lub Watykan. Mówią również, że prorok przepowiedział trwającą 27 lat trzecią wojnę światową oraz atak na Europę Wielkiego Talibanu, czyli porozumienia między Chinami a przedstawicielami islamu.
Jeden z interpretatorów przepowiedni o pseudonimie Arteuza, który w 2009 roku podjął się próby zrozumienia słów Nostradamusa, twierdzi, że ten przewidział też wielką wojnę, która ma mieć miejsce 2150 roku, a wskutek której zginie 6 miliardów ludzi.
Przepowiednie, które zwiastują nam koniec świata, pojawiają się co najmniej raz w roku. Przeżyliśmy tych końców już kilka - najsłynniejszy koniec, którego nie było, przeżyliśmy 3 lata temu. 21 grudnia 2012 roku skończył się kalendarz Majów.
Nie przejmujcie się jednak, jeśli i dziś nic się nie wydarzy. Podobno w 2076 roku czeka nas kolejna Apokalipsa - to wyliczenia żyjącego na przełomie VII i VIII stulecia benedyktyńkiego mnicha św. Bedy, zwanego Czcigodnym.
Poczekamy...
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!