Waszczykowski: Polska nie może odmówić przyjęcia wniosku o azyl. Ale to nie oznacza przyjęcia uchodźcy

- Ze względu na zobowiązania międzynarodowe nie możemy odmówić przyjęcia wniosku o azyl polityczny. Nie możemy odmówić wniosku, ale to nie oznacza przyznania azylu - mówił w TVN24 Witold Waszczykowski, przyszły szef MSZ.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Konrad Szymański, przyszły minister ds. europejskich stwierdził , że po atakach w Paryżu nie widzi możliwości przyjęcia w Polsce uchodźców zgodnie z podjętymi zobowiązaniami. Witold Waszczykowski, kandydat na szefa MSZ, w TVN24 nieco złagodził to stanowisko.

Bezpieczeństwo, czyli izolacja

- Ze względu na zobowiązania międzynarodowe nie możemy odmówić przyjęcia wniosku o azyl polityczny. Nie możemy odmówić wniosku, ale to nie oznacza przyznania azylu - zaznaczył przyszły szef polskiej dyplomacji. Waszczykowski dodał, że uchodźcy starający się o azyl w Polsce muszą szczegółowo udokumentować swoją przeszłość, a "jakikolwiek cień na ich życiorysie" musi wykluczyć ich pobyt w kraju.

- Nie ma kompromisu, który można zawrzeć kosztem bezpieczeństwa Polski, kosztem życia Polaków. To główne kryterium, którym będziemy się kierować - mówił Waszczykowski. - Nie położymy na szali bezpieczeństwa i życia Polaków - powtórzył.

"Pomyliliśmy się w Europie"

Waszczykowski długo przekonywał, że kraje zachodniej Europy popełniły błąd przez lata wpuszczając do siebie imigrantów. - Musimy mieć świadomość, że pomyliliśmy się w Europie. Tworzyliśmy integrację europejską, skomplikowany system prawny, mając nadzieję że reszta świata będzie importować ten system wartości. A okazało się, że reszta świata ma to gdzieś i nie chce przyjmować tych standardów - wskazywał polityk.

- Oczywiście nie chcemy z nich rezygnować, ale musimy mieć świadomość, że reszta świata nie gra z nami czysto, nie chce się podporządkować naszym standardom - zauważył.

Zamachy w Paryżu

W nocy z piątku na sobotę terroryści zabili w Paryżu co najmniej 128 osób, w tym ponad 100 zakładników uwięzionych w sali koncertowej Bataclan. Do serii zamachów doszło w sześciu różnych miejscach Paryża - m.in. w okolicach stadionu, gdzie rozgrywano mecz Francja-Niemcy. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie. Zagroziło też Francji kolejnymi atakami. Czytaj więcej >>

Po tragicznych wydarzeniach w Paryżu prezydent Hollande ogłosił stan wyjątkowy, wprowadzono także kontrole na granicach. CO WIEMY O ZAMACHACH W PARYŻU? CZYTAJ >>

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!