Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasMarsz rozpocznie się o godzinie 15, przed domem, w którym doszło do zbrodni. Hasłem marszu będzie "V Nie zabijaj". Uczestnicy przejdą ulicami Stalową, Środkową, 11 Listopada i Szwedzką. Jak podaje TVN Warszawa , mają wziąć ze sobą znicze i maskotki. Mieszkańcy chcą okazać wspólnotę z rodziną zamordowanej matki i dzieci.
Do tragedii doszło po godz. 22 w zeszłą niedzielę, w dzień Wszystkich Świętych. Jak podała prokuratura, podejrzana - 32-letnia Magdalena M. - miała zadać ofierze kilkanaście ran ciętych. Przecięła też kobiecie krtań, w wyniku czego ta wykrwawiła się. Potem, żeby zatrzeć ślady i zabić dwójkę dzieci ofiary, Magdalena M podpaliła mieszkanie. Jak wykazała sekcja zwłok, 8-letnia dziewczynka i roczny chłopiec zmarli w wyniku zatrucia tlenkiem węgla.
W piątek sąd rejonowy zdecydował o zastosowaniu wobec niej 3-miesięcznego aresztu. Zgodnie z artykułem 148 Kodeksu Karnego, Magdalenie M. grozi kara nie mniejsza niż 12 lat więzienia. Może też dostać dożywocie.
Ciała 26-latki i jej dzieci odkryto w poniedziałek, 2 listopada, około godz. 15. Z budynku przy ulicy Stalowej wydobywał się dym. Mężczyzna zdecydował się wybić okno i dostać do środka. Szybko się okazało, że pożar nie był przypadkowy. O szczegółach przeczytasz TUTAJ .
W czwartek do godziny 16 funkcjonariusze policji szukali w okolicy Stalowej narzędzia zbrodni. Jak relacjonuje TVN Warszawa, skupili się na śmietnikach. Prokuratura nie chce na razie zdradzać, czy poszukiwania przyniosły efekty.
- Mamy zabezpieczone różne narzędzia, w tym noże. Dopiero badania biologiczne dadzą nam odpowiedź czy wśród nich znajduje się przedmiot, którym dokonano zbrodni - cytuje Prokuratora Mariusza Piłata serwis TVN Warszawa.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!