Radosław Pazura o wypadku sprzed 12 lat: "Zmienił moje życie. Nawróciłem się"

Aktor mówi, że uratował go cud. Dlatego odnalazł sens życia w relacji z Bogiem i w pomaganiu innym ludziom.

To było w styczniu 2003 roku, koło Ostródy. Lancia prowadzona przez aktora Waldemara Goszcza zderzyła się z czerwonym fordem. Goszcz zginął na miejscu. Producent muzyczny Filip Siejka, podobnie jak Radosław Pazura, przeżył.

- Dzielę swoje życie na dwie części: przed i po wypadku. Można powiedzieć, że narodziłem się na nowo, nawróciłem się. Wcześniej żyłem iluzją życia. Po wypadku odnalazłem nowy sens w relacji z panem Bogiem - opowiada Radosław Pazura.

Aktor z silnymi obrażeniami ortopedycznymi został przewieziony do szpitala. Był w śpiączce farmakologicznej. Potrzebna była krew. Oddawali ją dla niego znajomi, przyjaciele i rodzina. Dziś Radosław Pazura mówi, że jego powrót do zdrowia to cud, za który od tamtej pory nieustannie dziękuje Panu Bogu. I ludziom. Dlatego charytatywnie udziela się w Fundacji Kapucyńskiej, angażuje się w pomoc bezdomnym i regularnie oddaje krew. Teraz wziął udział w cyklu dokumentalnym "Gwiazdy w karetce" (TLC, środa 4 listopada godz. 22.20), by uświadamiać innym, na czym polega pierwsza pomoc i jak wielkie ma znaczenie.

- Jestem zupełnie innym człowiekiem. Wierzę, że lepszym - twierdzi Pazura. Co jeszcze nam powiedział? Zobaczcie.

Więcej o: