Polub i bądź na bieżąco!Agencja Associated Press, powołując się na francuskie media, przypomina niedawną wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego.
- Mówi się, że Polański nie powinien odpowiadać za swoje czyny, ponieważ jest wybitnym reżyserem. My tę argumentację odrzucamy - powiedział prezes PiS.
Również sąd takich argumentów pod uwagę na pewno nie weźmie. Ważne jest to, że według polskiego prawa czyny Polańskiego uległy przedawnieniu. Jeszcze ważniejsze jest to, że orzeczenie krakowskiego sądu nie będzie wiążące.
Ostateczna decyzja o tym, czy Polański zostanie wydany Stanom Zjednoczonym, należeć będzie do ministra sprawiedliwości.
Francuskie media sugerują, że ten z całą pewnością podejmie decyzję podsuniętą mu przez Jarosława Kaczyńskiego. To oznaczałoby, że wizyta Romana Polańskiego w naszym kraju skończyłaby się jego aresztowaniem i przekazaniem USA.
Reżyser został skazany w Stanach za seks z 13-letnią dziewczynką w 1977 roku w willi Jacka Nicholsona. W Kalifornii, gdzie doszło do zdarzenia, obcowanie płciowe z nieletnimi traktowane jest jak gwałt.
Polański uciekł jednak do Francji i przyjął tamtejsze obywatelstwo, żeby uchronić się przed spodziewaną karą więzienia, gdyż tamtejsze prawo nie przewiduje ekstradycji swoich obywateli.
Biografia Romana Polańskiego w formie ebooka jest dostępna tutaj >>
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!