Polub i bądź na bieżąco! W uzasadnieniu wyroku sędzia TK Andrzej Wróbel mówił, że publiczna krytyka przedmiotu czci religijnej jest dopuszczalna wtedy, gdy "jest pozbawiona ocen znieważających, obelżywych czy poniżających". Według TK karanie za to jest konieczne, bo debata publiczna co do religii musi się toczyć w sposób kulturalny i cywilizowany.
Odnosząc się do zarzutów skargi konstytucyjnej wniesionej przez piosenkarkę Dorotę Rabczewską, że prawo nie chroni praw niewierzących, sędzia podkreślił, że obraza uczuć religijnych może dotyczyć "jedynie osób wyznających jakąś religię". TK uznał, że zarzucana w skardze niedookreśloność art. 196 Kk "nie osiąga takiego stopnia, który naruszałby konstytucję".
Tak orzekło pięcioro sędziów TK po rozpatrzeniu skargi konstytucyjnej piosenkarki Doroty Rabczewskiej, skazanej prawomocnie za takie przestępstwo na 5 tys. zł grzywny. Część sprawy Trybunał umorzył. Przyczyną skazania "Dody" były słowa z jej wywiadu, że "bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię", bo - jej zdaniem - "ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła".
Art. 196 Kodeksu karnego mówi: "Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Rabczewska została skazana na podstawie tego artykułu.
Skarżąca wnosiła, by TK uznał, że przepis ten jest niezgodny z konstytucją, gdyż uniemożliwia swobodne wyrażanie poglądów co do przedmiotów czci religijnej; ogranicza to prawo w sposób nieproporcjonalny; nie chroni osób, które nie wyznają religii, i nie spełnia wymogu określoności prawa. Przedstawiciele Prokuratora Generalnego i Sejmu wnosili o uznanie, że art. 196 jest zgodny z konstytucją.
Jak możemy przeczytać w portalu Wyborcza.pl , mecenas Łukasz Chojniak powiedział, że "Niezrozumiały jest fakt, że władza publiczna ustanawia silniejszą ochronę wolności osób wierzących niż niewierzących".
W 2014 roku Ewa Kopacz, jako ówczesna marszałek Sejmu, powiedziała o art. 196, że "wartość, jaką jest wolność przekonań religijnych, uzasadnia penalizację zachowań, które pozbawione są cech merytorycznego wkładu w debatę publiczną, a ich jedynym celem jest wyszydzenie wartości istotnych z punktu widzenia konstytucyjnych praw jednostki".
Szerokim echem odbiła się sprawa muzyka Adama "Nergala" Darskiego, który został uniewinniony od zarzutu podarcia Biblii na koncercie. Sądy w swoich wyrokach uznawały, że skoro jego koncert miał charakter zamknięty i uczestniczyli w nim zwolennicy muzyka, to nie doszło do "publicznego" znieważenia przedmiotu czci religijnej.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!