Polub i bądź na bieżąco!- To krok milowy dla kobiet w całym Zjednoczonym Królestwie, ale również dla tych z całego świata, które preferują tę metodę antykoncepcji - powiedział Salomon Azulay, wiceprezes firmy Pfizer, która produkuje zastrzyki.
- Teraz, po przeszkoleniu i uzyskaniu zgody od lekarza, kobiety same będą mogły decydować o tym, kiedy przyjmą kolejny zastrzyk i, co najważniejsze, będą mogły go zrobić sobie same - mówi Azulay. - Oczywiście panie te będą pod okiem lekarza i raz do roku będą musiały pojawić się na kontroli stanu zdrowia - kończy wiceprezes.
Pacjentki nie będą musiały przygotowywać igieł i strzykawek, bo każda iniekcja będzie dokonywana jednorazowym sprzętem. Jeden zastrzyk gwarantuje 12-13 tygodni skuteczności (wskaźnik Pearla dla tej metody to 0,2-0,5).
Producent leku obecnie stara się o zgodę na wprowadzenie go na inne rynki europejskie, a także światowe - przede wszystkim firma myśli o krajach rozwijających się.
W zeszłym roku podpisał on umowy z fundacją prowadzoną przez Billa Gatesa oraz z The Children's Investment Fund Foundation, organizacją charytatywną z Wielkiej Brytanii. Ich celem jest umożliwienie zakupu zastrzyku Sayana w 69 najbiedniejszych krajach świata za zaledwie jednego dolara za dawkę.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!