Baszar al-Asad zbiera polubienia na Instagramie, podczas gdy jego obywatele toną w Morzu Śródziemnym

Konto prezydenta Syrii Baszara al-Asada na Instagramie przypomina te innych przywódców: uśmiechy, spotkania z dziećmi, wdzięczni obywatele. Jednak w zestawieniu z prawdziwą sytuacją Syrii i Syryjczyków jest okrutną groteską.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasPo ponad czterech latach wojny domowej w Syrii reżim Baszara al-Asada kontroluje zaledwie część terytorium kraju. Reszta znajduje się w rękach Państwa Islamskiego, Kurdów i innych rebeliantów.

Miliony Syryjczyków uciekły z kraju do sąsiedniej Turcji i Libii lub dalej, sytuacja humanitarna i gospodarcza jest dramatyczna, a zarówno siły rządowe, jak i islamiści dokonują zbrodni wojennych.

To nie przeszkadza jednak Asadowi w zachowywaniu pozorów normalnego sprawowania władzy. Wypowiada się dla zagranicznych (głównie rosyjskich) mediów , a od 2013 roku - gdy krwawy konflikt trwał już na dobre - ma konto w serwisie Instagram , gdzie regularnie publikowane są zdjęcia samego Asada i jego otoczenia.

Oceniając Syrię jedynie po zdjęciach z oficjalnego rządowego konta, można by uznać ją za normalne państwo - opisuje portal Foreignpolicy.com. By zburzyć ten wizerunek, wystarczy jednak zestawić je z rzeczywistymi wydarzeniami i fotografiami.

20 września. Rajd dla pokoju

Kilka dni temu na koncie syryjskiego prezydenta pojawiło się archiwalne zdjęcie. Z opisu wynika, że przedstawia pierwszą damę Asmę al-Asad podczas "rajdu pokoju" w 2005 roku. Żona prezydenta jedzie na czole rajdu; na innym zdjęciu pozuje z jego uczestnikami.

embed

Co działo się 20 września w rzeczywistości? Do Grecji, przede wszystkim na wyspę Lesbos, przybyły kolejne pontony z uchodźcami - głównie pochodzącymi z Syrii. Nie wszystkim udało się przepłynąć morze. Niektórzy utonęli.

fot. PETROS GIANNAKOURIS / AP

Tymczasem około 30 tysięcy uchodźców przybyło z Serbii do Chorwacji po tym, jak Węgry zamknęły dla nich granice. Nieradząca sobie z taką liczną Chorwacja odsyła migrantów w stronę Węgier i apeluje do Serbii, by ta kierowała ich w stronę Węgier i Rumunii.

fot. MUHAMMED MUHEISEN / AP

16 września. Uśmiechnięty Asad, krwawiący Syryjczycy

Asad pozuje do zdjęcia w garniturze i z uśmiechem na twarzy. Właśnie udziela wywiadu rosyjskim mediom. - Jeśli los uchodźców rzeczywiście leży Europie na sercu, niech przestanie wspierać terrorystów - mówił Asad w jednym z takich wywiadów.

embed

Tymczasem poza wykreowaną rzeczywistością rządowej propagandy setki syryjskich uchodźców starło się z policją na granicy serbsko-węgierskiej. Policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych, wielu uchodźców zatrzymano.

fot. STRINGER / REUTERS

Drugi września. #Zdjęciednia

To prawdopodobnie jedno z najmocniejszych zestawień: syryjska pierwsza dama pozuje z nagrodzonymi studentami. W opisie zdjęcia pojawia się przytyk do państw Zachodu, że studentom nie przyznano wiz, by wziąć udział w konkursie. Oznaczono je hasztagiem #PhotooftheDay (ang. zdjęcie dnia).

embed

Jednak na całym świecie inna fotografia była zdjęciem dnia - fotoreporterka tureckiej agencji prasowej uchwyciła na zdjęciu ciało trzyletniego Aylana. Morze wyrzuciło je na plażę w Turcji po tym, jak chłopiec utonął w Morzu Egejskim. Jego rodzina - uchodźcy z Syrii - próbowała przedostać się do Europy.

fot. Nilufer Demir/DHA/AP

Pierwszy sierpnia. Asad w mundurze

Święto armii. Na oficjalnym koncie prezydenta tym razem pojawia się zdjęcie rysunku wykonanego przez dziecko. "W tym dniu nie zapomnijmy o męczennikach z armii. Sara jest córką znanego męczennika, który zginął w chwale" - czytamy w opisie.

embed

Tymczasem na Twitterze pojawiają się zdjęcia innej małej dziewczynki. Uchwycono na nich moment, w którym jej ojciec dowiaduje się, że córka przeżyła bombardowanie sił rządowych.

Luksusowe życie mimo wojny

Na początku konfliktu syryjskiego oburzenie opinii publicznej wzbudziły ujawnione prywatne maile Asada, z których wynikało, że na początku wojny walki w żaden sposób nie wpływają na prywatne, luksusowe życie jego rodziny i samego prezydenta .

Pierwsza dama opisywała w korespondencji zakupy w ekskluzywnych sklepach w Londynie - kupowała biżuterię, obrazy i żyrandole. Z kolei sam dyktator w trakcie wojny zajmował się... omijaniem amerykańskich sankcji handlowych i kupowaniem przez podstawione osoby piosenek z internetowego sklepu iTunes.

Pod naszymi tekstami o uchodźcach pojawiała się zatrważająca liczba komentarzy, które nawoływały do przestępstw, zawierały treści rasistowskie i ksenofobiczne. Nie chcemy ich pokazywać. Nie godzimy się na naruszanie godności innych ludzi na naszym forum. Dlatego zdecydowaliśmy, że wyłączymy możliwość komentowania pod naszymi tekstami o uchodźcach. Będziemy też zgłaszać do prokuratury przypadki nawoływania do nienawiści na tle rasowym i religijnym.

Polska Akcja Humanitarna pomaga ofiarom wojny w Syrii. Pomóż i Ty. Wpłać dowolną kwotę na numer konta PAH: 91 1060 0076 0000 3310 0015 4960 z dopiskiem "SYRIA" lub dołącz do Klubu PAH SOS: www.pah.org.pl/klub .

O Ukrainie, Egipcie, Syrii i miejscach zapalnych współczesnego świata przeczytaj w książce "Motory rewolucji" >>

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: