Kierowca autobusu w Kielcach uratował życie kobiecie. Reanimował ją przez kwadrans. "Jak umiałem, tak zrobiłem"

Bohaterska postawa Karola Sławety, kierowcy kieleckiego MPK, uratowała życie 77-letniej kobiecie, która zasłabła w prowadzonym przez niego autobusie. Sławeta reanimował ją przez kwadrans, dzięki czemu pasażerka przeżyła.

Polub i bądź na bieżąco!- Jeśli przeżyje, to tylko dzięki niemu - podkreśliła w rozmowie z portalem wyborcza.pl Dorota Adamczyk-Krupska, kierowniczka oddziału ratunkowego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.

15 minut reanimacji

Kiedy 77-latka straciła przytomność, kierowca zatrzymał autobus i rozpoczął reanimację.

- Sprawdziłem, czy jest tętno. Było ono niewyczuwalne. Kobieta co jakiś czas próbowała łapać oddech, ale przychodziło jej to z trudem - opowiada Karol Sławeta. - Nie mogłem doczekać się przyjazdu karetki, więc sam rozpocząłem reanimację - mówi bohaterski kierowca.

Sławeta pracuje krótko w kieleckim MPK, ale to nie przeszkodziło mu zachować zimnej krwi. - Pan Karol dał się poznać jako spokojny i zrównoważony człowiek. Pokazał, że nadaje się do tej pracy. Nie zjadła go panika, zadziałał bardzo skutecznie i jesteśmy z tego dumni - powiedział Bogdan Latosiński z ZTM w Kielcach.

Zobacz wideo

Wszystko nagrał monitoring

Na nagraniu udostępnionym przez przewoźnika, widzimy, jak kierowca wybiega z autobusu przednimi drzwiami, zaraz potem wbiega środkowymi i zaczyna zajmować się poszkodowaną. Widać również, jak Karol Sławeta wykonuje masaż serca i sztuczne oddychanie w oczekiwaniu na przyjazd karetki.

Ratownicy zabrali kobietę do szpitala wojewódzkiego w Kielcach. - Postawa kierowcy była bohaterska. Gdyby wszyscy stanęli i się tylko patrzyli, to ta pani na pewno by nie przeżyła - podkreśla Dorota Adamczyk-Krupska.

Telefon z podziękowaniami

- Kierowcy przechodzą kursy udzielania pierwszej pomocy. Nie liczą się jednak tylko umiejętności. Ważne jest opanowanie - powiedziała portalowi wyborcza.pl Elżbieta Śreniawska, prezes MPK w Kielcach.

- Nasi pracownicy po kilka razy w roku udzielają pomocy pasażerom, jednak nie nagłaśniamy tych historii. W przypadku tej pani, zadzwoniła do mnie ordynator kieleckiego szpitala i podziękowała za zachowanie kierowcy - kończy Śreniawska.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: