Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasPrezydent Andrzej Duda podczas wizyty w Wielkiej Brytanii odniósł się do polskich emigrantów przebywających na Wyspach. - Ja nie mam dzisiaj odwagi powiedzieć: wracajcie do kraju. Czy jest więcej miejsc pracy w ich miejscowościach, czy łatwiej prowadzić działalność gospodarczą, czy obciążenia są mniejsze? Ja tych zmian nie widzę. Polski rozwój jest głównie w statystykach - stwierdził.
Do jego słów na swoim profilu odniosła się Monika Olejnik: "To kolejne po Berlinie wspaniałe wystąpienie prezydenta. Bravissimo!". We wpisie zamieściła zdjęcie Andrzeja Dudy. Jak wytknęli dziennikarce internauci - zdjęcie to jest przerobioną fotografią Andersa Breivika z umieszczoną twarzą prezydenta .
Wpadka nie przeszła bez zauważenia i pod wpisem szybko pojawiła się fala krytyki. Swoją pomyłkę dziennikarka sprostowała godzinę później.
- Przepraszam za pierwsze zdjęcie, które było fejkiem. Niestety to jedno z pierwszych zdjęć, które pojawia się, gdy wpisze się "Andrzej Duda" w wyszukiwarkę - napisała Olejnik. - Tylko w chorej głowie mógł powstać pomysł na taki fotomontaż - dodała na koniec.
Na Twitterze temat został szybko podłapany. Część użytkowników zarzucała dziennikarce umyślne zamieszczenie zdjęcia. Inni wytykali, że błąd wynika z nieprzestrzegania przez dziennikarzy praw autorskich i niechlujnego wybierania pierwszych wyników wyszukiwania w Google.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!