Dziennikarka, która kopała uchodźców, przeprasza: "Coś we mnie pękło... Myślałam, że jestem atakowana"

Parę dni temu o węgierskiej operatorce kamery usłyszał cały świat. Na nagraniu opublikowanym w internecie widać, jak kopie dzieci i podkładała nogi uchodźcom. - Jestem tylko kobietą, od tamtego czasu bezrobotną. Matką małych dzieci, która podjęła złą decyzję - tłumaczy i przeprasza.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasO sytuacji w miejscowości Roeszke na południu Węgier codziennie donoszą światowe media. Uchodźcy przekraczający granicę trafiają tam na kordon policji. We wtorek informowaliśmy o dramatycznych scenach, jakie rozegrały się na miejscu. Na materiale wideo uchwycone zostało, jak operatorka kamery prawicowej telewizji N1TV kopie małe dzieci i podkłada nogę uchodźcy z dzieckiem na rękach. Niedługo później została zwolniona. Teraz, jak podaje "Guardian" , w liście do dziennika "Magyar Nemzet" tłumaczy się ze swojego zachowania i przeprasza.

- Kamera nagrywała, setki imigrantów łamało kordon policyjny, a jeden z nich rzucił się na mnie, byłam przerażona - tak opisuje sytuację węgierska dziennikarka Petra László.

Swoje zachowanie tłumaczy paniką, sytuacją, której się nie spodziewała. - Wtedy coś we mnie pękło... Myślałem, że jestem atakowana i muszę się chronić. Trudno jest podjąć dobrą decyzję w momencie, kiedy człowiek wpada w panikę - mówi László.

W dalszej części wyjaśnia, że stała się ofiarą nagonki. - Nie jestem rasistką, kobietą bez serca, operatorką, która kopie dzieci. Nie zasłużyłam na polityczne polowanie na czarownice ani zmieszanie z błotem i śmiertelne pogróżki - tłumaczy. - Jestem tylko kobietą, od tamtego czasu bezrobotną. Matką małych dzieci, która podjęła złą decyzję. Naprawdę mi przykro.

Nagranie wideo z zachowaniem dziennikarki zostało umieszczone na Twitterze przez Stephana Richtera - reportera niemieckiej telewizji RTL. Telewizja N1TV, która ma powiązania ze skrajnie prawicową partią Jobbik, zareagowała błyskawicznie. Wydała oświadczenie, w którym określiła zachowanie pracownicy jako "nie do zaakceptowania", i natychmiastowo zwolniła dziennikarkę.

W czwartek węgierski prokurator Sandor Toro zabrał głos w sprawie ewentualnego naruszenia prawa przez Petrę László. Oświadczył, że zostało wszczęte przeciwko niej postępowanie karne. - W trakcie dochodzenia prokuratura zbada również, czy nie zostało popełnionych więcej poważnych przestępstw - powiedział.

Pod naszymi tekstami o uchodźcach pojawiała się zatrważająca liczba komentarzy, które nawoływały do przestępstw, zawierały treści rasistowskie i ksenofobiczne. Nie chcemy ich pokazywać. Nie godzimy się na naruszanie godności innych ludzi na naszym forum. Dlatego zdecydowaliśmy, że wyłączymy możliwość komentowania pod naszymi tekstami o uchodźcach. Będziemy też zgłaszać do prokuratury przypadki nawoływania do nienawiści na tle rasowym i religijnym

Polska Akcja Humanitarna pomaga ofiarom wojny w Syrii. Pomóż i Ty. Wpłać dowolną kwotę na numer konta PAH: 91 1060 0076 0000 3310 0015 4960 z dopiskiem "SYRIA" lub dołącz do Klubu PAH SOS: www.pah.org.pl/klub.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!