Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas- Ogromnym sukcesem jest, że w ogóle ktokolwiek poszedł do urn, biorąc pod uwagę, że pytania były sformułowane w sposób dramatyczny i od kilku miesięcy mamy do czynienia z hejtem tego referendum - stwierdził Kukiz w "Gościu Radia ZET".
Jego zdaniem "na podstawie tej frekwencji nie możemy oceniać, czy ludzie są JOW-ami zainteresowani, czy nie". - Instytucja referendum została wykorzystana do gry politycznej między PO i PiS-em. Jeszcze ja przy okazji zostałem w to wmanewrowany - oświadczył.
Monika Olejnik przypomniała, że Kukiz dziękował prezydentowi Komorowskiemu za organizację referendum. - Podziękowałem, że w ogóle ten temat znalazł się w debacie publicznej - powiedział. Muzyk podkreślił, że 80 proc. osób opowiedziało się za JOW-ami. Na uwagę, że tylko niecałe 8 proc. poszło do urn, odpowiedział, że jeszcze do niedawna ten temat "w ogóle nie był poruszany".
- Warto było wydać 100 milionów? - zapytała dziennikarka. - Nie, absolutnie. W życiu! Mogę sparafrazować tytuł piosenki Kazika: "Komorowski, oddawaj moje 100 milionów" - stwierdził i dodał: - Ja i tak robiłem wszystko, żeby ocalić te 100 milionów.
Państwowa Komisja Wyborcza podała cząstkowe dane, z 32 na 51 okręgów. Aby referendum było wiążące, głosy musiałoby oddać ponad 50 proc. uprawnionych, a aktualnie frekwencja wynosi 7,48 proc.
Na pytanie "Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?" 79,88 proc. osób odpowiedziało "tak".
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!