Klęska referendum. Podano całościowe wyniki: frekwencja wyniosła 7,8 proc. PKW: Najdroższy sondaż w Europie

Państwowa Komisja Wyborcza podała dane ze wszystkich 51 okręgów. Aby referendum było wiążące, głosy musiałoby oddać ponad 50 proc. uprawnionych. Frekwencja wyniosła 7,8 proc.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasSpośród 30 565 826 uprawnionych do głosowania w referendum wzięło udział 2 383 041. Jak podała PKW, frekwencja wyniosła 7,8 proc.

Frekwencja wyborcza w skali krajuFrekwencja wyborcza w skali kraju PKW

Na pytanie "Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?" 78,75 proc. osób odpowiedziało "tak".

Na pytanie "Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?" na "nie" odpowiedziało 82,63 proc. osób.

Na pytanie "Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?" 94,51 proc. osób odpowiedziało "tak".

Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła, że ze względu na niewystarczającą frekwencję referendum nie jest wiążące.

Ile osób głosowało na 'tak' przy poszczególnych pytaniach?Ile osób głosowało na "tak" przy poszczególnych pytaniach? PKW

"Najdroższy sondaż w Europie"

- Niedzielne referendum było jednym z najdroższych sondaży w Europie - ocenił zastępca przewodniczącego PKW Wiesław Kozielewicz.

- To jest pierwszy przypadek w historii polskich głosowań, gdzie jest tak niska frekwencja. Ustanowiliśmy niechlubny rekord. Tak niskiej frekwencji w głosowaniu ogólnokrajowym w Polsce nigdy nie było - mówił Kozielewicz na poniedziałkowej konferencji prasowej.

Przypomniał o frekwencji z 1996 roku z głosowania w referendum zarządzonym przez prezydenta Lecha Wałęsę. - Frekwencja wyniosła ponad 34 proc. Wszyscy alarmowali, że frekwencja jest niska, ale że będzie poniżej 10 proc., tego w najczarniejszych snach nikt nie mógł przewidzieć - dodał Kozielewicz.

Najdroższe głosowanie: 30 zł za uczestnika

- Okazało się, że to były najdroższe wybory w historii Polski. Każdy wyborca, który zgłosił się i zagłosował, kosztował państwo polskie ponad 30 złotych. Koszt referendum wyniósł 84 mln zł, a było ponad 2 mln głosujących - powiedział wiceprzewodniczący PKW. Jak ocenił, "to był jeden z najdroższych sondaży przeprowadzonych w Europie".

Sędzia Wojciech Hermeliński po ogłoszeniu wyników również wyraził ubolewanie, że frekwencja w referendum była tak niska. Dodał również podziękowania dla pracy wszystkich zaangażowanych w prawidłowe przeprowadzenie głosowania.

Jak głosowali Polacy za granicą?

Polonia, jak zwykle, tłumnie ruszyła do urn. W zagranicznych okręgach wyborczych frekwencja sięgnęła 64,50 proc. W Armenii i na Islandii głosowali wszyscy uprawnieni do głosowania. W tych dwóch miejscach frekwencja wyniosła więc 100 proc.

Na pytanie "Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?" 75,49 proc. osób głosujących za granicą odpowiedziało "tak".

Na pytanie "Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?" na "tak" odpowiedziało 25,31 proc. osób głosujących za granicą.

Na pytanie "Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?" 95,91 proc. osób głosujących za granicą odpowiedziało "tak".

Jak głosowali Polacy za granicą?Jak głosowali Polacy za granicą? PKW

Najniższa frekwencja - 5,35 proc.

Oficjalne protokoły wyników referendum przeanalizowała PAP. Jak dotąd najwyższą frekwencję w skali całego okręgu odnotowano we Wrocławiu - 9,62 proc.

Z analizy wyników z 41 delegatur Krajowego Biura Wyborczego najniższą frekwencję jak dotąd - 5,35 proc. - odnotowano w okręgu ciechanowskim, obejmującym część północno-zachodnich powiatów województwa mazowieckiego.

Frekwencja w miejscowości Kukiza

W miejscowości Łosiów, gdzie mieszka Paweł Kukiz, frekwencja wyniosła 14,51 proc. (w całej gm. Lewin Brzeski, w której jest Łosiów - 10,05 proc.). W samym Łosiowie za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych opowiedziało się 93,49 proc. głosujących; przeciw było 6,5 proc.

Referendum zostałoby uznane za wiążące, jeśli ważne głosy oddałoby co najmniej 50 proc. uprawnionych.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: