Uchodźcy jadą do Austrii, ale w Budapeszcie nadal tłumy [JESTEM NA MIEJSCU]

Jestem w Budapeszcie, skąd na żywo relacjonuję sytuację uchodźców. Węgierskie władze rozpoczęły nad ranem przewożenie ich autobusami na granicę z Austrią. Dotarło tam już około 4 tysięcy osób, ale na dworcu Keleti nadal koczują tłumy.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas

Na dworcu Keleti są tłumy. Setki osób koczują w podziemiach, gdzie wolontariusze rozdają jedzenie i wodę. Stworzono też grupę, która organizuje zabawy dla dzieci, przyniesiono przybory szkolne, by mogły rysować.

W pewnym momencie na peron wbiegła około 300-osobowa grupa, która próbowała dostać się do pociągu. Po chwili okazało się jednak, że to pociąg powrotny do Serbii, więc powstał spory chaos. Wbrew temu, o czym informuje wiele mediów, mężczyźni nie stanowią większości. Jest bardzo wiele kobiet i dzieci.

Przed chwilą kilkuset uchodźców wyszło z pociągu. Skandowali coś w języku arabskim i poszli w stronę miasta.

Pomoc wolontariuszy

W podziemiach wolontariusze rozdają jedzenie. Dzieciaki wstydzą się podejść, potem biorą po jabłku i wodzie i dziękują - mówi nasz dziennikarz. Przed dworcem pojawili się natomiast ludzie, którzy rozdają... uściski. Mają kartki z napisem "Free hugs" i wiele osób podchodzi się przytulać.

Punkt pomocy uchodźcom znajduje się na ulicy sąsiadującej z dworcem Keleti. Tam zbierana jest żywność, produkty pierwszej potrzeby i ubrania. Praca wolontariuszy jest bardzo dobrze zorganizowana - na stronie Migration Aid znajdują się dokładne informacje, jakie rzeczy będą potrzebne w kolejnych dniach i gdy zacznie być chłodniej. Wśród produktów potrzebnych cały czas znajdują się m.in. herbatniki, produkty dla niemowląt i skarpetki we wszystkich rozmiarach.

Uchodźcy na dworcu KeletiUchodźcy na dworcu Keleti Patryk Strzałkowski / Gazeta.pl

Aktualnie z Budapesztu - "ze względów bezpieczeństwa" - nie odjeżdżają żadne pociągi do Europy Zachodniej. Takie zarządzenie ma funkcjonować "do odwołania".

Wyjazd do Austrii

Część uchodźców dotarła już pociągami do Wiednia, część wyjechała do Salzburga. Na terytorium Austrii jest już około czterech tysięcy azylantów, a według zapowiedzi austriackiej policji do końca dnia ich liczba może przekroczyć 10 tysięcy.

Reporterzy na miejscu podawali, że wielu uchodźców nie chciało wsiadać do autobusów, obawiając się, że zostaną przewiezieni do węgierskiego obozu dla uchodźców. Część była też zbyt zmęczona, by wstać i udać się w podróż.

Tak konkretnie możesz pomóc uchodźcom >>>

O uchodźcach, którzy dla lepszej przyszłości ryzykują życie, przeczytasz w książce "Na południe od Lampedusy. Podróże rozpaczy" >>

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: