Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasW mediach pojawiają się kolejne poruszające zdjęcia uchodźców i migrantów w drodze do Europy, a publicyści i politycy debatują o tym, jak rozwiązać ten kryzys. Wczoraj głos zabrał abp Wojciech Polak.
"Jesteśmy wezwani, by rozpoznać twarz Chrystusa w uchodźcach, bo byłem przybyszem, mówił, a przyjęliście mnie" - napisał prymas Polski na Twitterze, parafrazując słowa Ewangelii.
Jak zwracają uwagę niektórzy z komentujących, episkopat już w czerwcu zajął stanowisko w sprawie masowej imigracji. "Na tle wyjątkowo bolesnych obrazów z uchodźcami z Afryki proszących o pomoc u granic Europy - wyraźniej słychać i rozumie się słowa Chrystusa o błogosławionych, bo 'byłem przybyszem, a przyjęliście mnie'" - czytamy w komunikacie episkopatu .
"Potrzebą chwili staje się w Polsce przyjęcie uchodźców z krajów północnej Afryki i Bliskiego Wschodu" - zwracają uwagę duchowni. "Według nauki Kościoła mamy powinność przypominać społeczeństwu o chrześcijańskim obowiązku pomocy uchodźcom ratującym swoje życie z krajów objętych działaniami wojennymi" - czytamy w komunikacie.
"Pomoc ta powinna być organizowana wobec wszystkich uchodźców bez względu na religię i wyznanie" - zaznacza episkopat.
- Nie wolno dzielić ludzi na lepszych i gorszych, bardziej i mniej godnych ratowania życia - mówił w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną Przewodniczący Rady ds. Społecznych Episkopatu abp Józef Kupny. Tak odniósł się do pytania, czy należy przyjmować tylko chrześcijan.
g "/>
- Ojciec Święty Franciszek zwrócił uwagę na dwie zasady, które w tym kontekście należałoby przypomnieć. Po pierwsze: na globalizację zjawiska migracji papież poleca odpowiadać globalizacją miłości i współdziałania, tak by uchodźcom stworzyć humanitarne warunki - przypomniał duchowny.
- Po drugie: państwa powinny wzmocnić wysiłki, aby stopniowo eliminować przyczyny, które powodują, że całe społeczności opuszczają swoją rodzinną ziemię - mówi abp Kupny.
- Na pewno państwo i społeczeństwo nie może wziąć na siebie ciężarów, które są nie do uniesienia lub które spowodują destabilizację sytuacji ekonomicznej lub zachwianie bezpieczeństwa jego obywateli - zaznaczył biskup.
- Tutaj jednak oczekujemy działań polityków i stosownych organów państwowych. Chodzi przecież nie tylko o to, by przyjmować uchodźców, ale by stworzyć tym, których przyjmiemy, godziwe warunki funkcjonowania - dodał.
- Z podziwem patrzymy na osoby, które w czasie II wojny światowej pomagały innym, bez względu na wyznawaną przez nich religię, czy to na bł. Matkę Teresę z Kalkuty, która mówiła, że podając chleb głodnemu lub opatrując rany trędowatych, nie pytała nigdy, jakiego jest wyznania - stwierdził abp Kupny.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!