Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasOd momentu wybuchu złotej gorączki, w mediach pojawiają się kolejne spekulacje dotyczące ewentualnych roszczeń do "złotego pociągu". Mówi się m.in. o Światowym Kongresie Żydów, który jest zdania, że zawartość pociągu mogła być zrabowana Żydom przez nazistów, możliwych staraniach Rosji, jako spadkobierczyni Związku Radzieckiego, uczestnika antyhitlerowskiej koalicji, czy też o konieczności zwrotu pociągu Republice Federalnej Niemiec, jako następcy prawnego właściciela.
Generalny konserwator zabytków rozwiewał te wątpliwości na antenie Radiowej "Jedynki" . - Analiza naszych prawników jednoznacznie stwierdza, że - jeśli nie pojawią się osoby, które będą mogły udowodnić swoje właścicielstwo - pociąg i jego zawartość będzie własnością skarbu państwa - mówił Piotr Żuchowski.
Sprawę znaleźnego reguluje nowa Ustawa o rzeczach znalezionych. Skarb państwa faktycznie byłby zobowiązany do wypłacenia 10-procentowej należności.
Konserwator podkreślał jednak, by nie dzielić skóry na niedźwiedziu i skupić się na bezpieczeństwie dotarcia do pociągu. - Ostrzegam po raz kolejny, by nikt na własną rękę nie próbował dokonać odkrycia. Nie możemy sobie nawet w najmniejszym stopniu wyobrazić, jak wygląda ewentualne zabezpieczenie pociągu. Mówi się o minach ceramicznych, które bardzo trudno wykryć. To wszystko działo się ponad 70 lat temu i mogą się tam wydarzyć rzeczy, na które trzeba reagować z ogromnym przygotowaniem i odpowiednim sprzętem - tłumaczył.
Teren w najbliższym czasie powinien zostać zabezpieczony przez dolnośląskiego wojewodę, o co wnioskował prezydent Wałbrzycha. Jednocześnie możliwe, że prace nad wydobyciem rozpoczną się dopiero na wiosnę. - Najbliższe miesiące trzeba wykorzystać na przygotowanie georadarowe, by w sposób nieinwazyjny potwierdzić lokalizację tego pociągu - mówił Żuchowski w "Jedynce".
Miesiące zimowe to z kolei nie najlepszy okres na wchodzenie pod ziemię, dlatego pociąg prawdopodobnie zobaczymy dopiero w przyszłym roku.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!