"Fakt" publikuje makabryczne zdjęcia ciężko rannej dziewczynki. To najgorsze, do czego posunął się polski tabloid

10-latka uderzona siekierą w głowę za kilka godzin umrze. Zdjęcie zakrwawionej i przerażonej dziewczynki nigdy nie powinno było się ukazać.

Przerażone, ciężko ranne dziecko zostało sfotografowane chwilę po tym, jak napastnik uderzył je siekierą w głowę. Według informacji ze strony "Faktu" zdjęcie wykonał reporter "Regionalnego Tygodnika Informacyjnego". Lokalne medium nie zdecydowało się jednak na jego publikację. "Fakt" nie miał takich skrupułów. W środku numeru są inne zdjęcia dziewczynki.

W "Pierwszym śniadaniu" w TOK FM mówił o tym Piotr Maślak : - Proszę nie kupować "Faktu". Naprawdę nie wiem, co się musi dziać w mózgach redaktorów, którzy publikują zdjęcie dziewczynki uderzonej siekierą. Czy wam kompletnie - przepraszam za słowo - odj***ło, drodzy redaktorzy?

Zobacz wideo

Morderstwo w Kamiennej Górze

W księgarni, w centrum Kamiennej Góry, mężczyzna uderzył 10-letnią dziewczynkę siekierą w głowę. Następnie napastnik narzędzie odrzucił i uciekł. Dziewczynka została zabrana do szpitala z obrażeniami głowy. Niestety, nie udało się jej uratować.

Na razie nie wiadomo, dlaczego 27-latek zaatakował dziecko - policja ustala jego motywy. Jedna z osób, które łapały napastnika, relacjonowała: - Zachowywał się tak, jak gdyby nic się nie stało. Nie okazywał żadnych emocji. Jakby dla niego był to chleb powszedni.

Mężczyzna nie był pod wpływem alkoholu. Śledczy oczekują na wyniki badań krwi na obecność innych środków odurzających. Dziś odbędzie się sekcja zwłok dziewczynki. Po niej napastnik ma zostać przeprowadzony do prokuratury, gdzie zostanie przesłuchany i - jak podaje tvn24.pl - ma usłyszeć zarzut zabójstwa. 27-latkowi grozi dożywocie.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: