Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasHope, 12-letnią samicę nosorożca, dwa tygodnie temu postrzelili kłusownicy w jednym z parków narodowych RPA, w prowincji KwaZulu-Natal. Przed ucieczką zdążyli odciąć jej jeden większy róg i zabić jej pięcioletnie cielę.
Okaleczoną Hope znaleźli pracownicy parku i przekazali ją weterynarzom z Pretorii. Jej stan był ciężki. Zespół lekarzy, pod przewodnictwem dr. Johana Maraisa, zdecydował się przeszczepić Hope skórę słonia. Jako szwów użyli materiału ze stali nierdzewnej.
- Po raz pierwszy użyliśmy skóry słonia do przeszczepu - powiedział dr Marais i zapewnił, że skóra pochodziła od słonia, który umarł śmiercią naturalną. Dodał też, że operacja - która trwała półtorej godziny - nie miała na celu rekonstrukcji rogów. Sfinansowała ją organizacja pozarządowa "Saving the Survivors", która zajmuje się ratowaniem zwierząt okaleczonych przez kłusowników.
- By sprawdzić, czy skóra się przyjęła, trzeba będzie poczekać jeszcze dwa lub trzy tygodnie - powiedział dr Marais. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, ta technika będzie wykorzystywana również w przyszłości.
Na czarnym rynku kilogram rogów nosorożca kosztuje 35 tys. dol. Ich pozyskiwaniem zajmują się międzynarodowe gangi. Są cenne, szczególnie dla Azjatów. Wietnamczycy wierzą, że są lekiem na raka, a Chińczycy leczą przy ich pomocy potencję. W tym roku kłusownicy zabili już 341 zwierząt, by pozyskać ich rogi. Okaleczone zwierzęta często wykrwawiają się na śmierć.
Z tych względów rząd RPA rozważa legalizację handlu rogami, by ukrócić kłusownictwo. Zyski ze sprzedaży miałyby być przeznaczone na ochronę przyrody. Wówczas można byłoby zadbać o populację nosorożców. Obrońcy przyrody są jednak przeciw takiemu rozwiązaniu. Uważają, że władze nie poradzą sobie z kontrolą legalnego handlu i nosorożce wyginą.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!