Kibice Legii zablokowali drogę do Gliwic. Policja: "Nie wiemy, o co im chodziło"

Kibice Legii jadący samochodami na mecz z Piastem Gliwice ok. godz. 17 zablokowali DK1 na wysokości Radomska. Interweniowała policja. Doszło do starcia, funkcjonariusze użyli pałek, zatrzymali jedną osobę.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas - Policjanci zabezpieczali przejazd ok. 600 kibiców Legii Warszawa, którzy samochodami jechali na mecz z Piastem Gliwice. W pewnym momencie część kierowców zatrzymała się na trasie, blokując przejazd. Nie znamy przyczyn, dla których nie chcieli kontynuować jazdy - relacjonuje kom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Gdy policjanci usiłowali przywrócić ruch, kibice zaczęli wychodzić z aut. - Konieczne było użycie siły fizycznej, także pałek. Jedna osoba została zatrzymana za naruszenie nietykalności i znieważenie funkcjonariusza. Część kierowców ukarano mandatami. Ci, którzy odmówili ich przyjęcia, muszą się liczyć ze skierowaniem wobec nich wniosków o ukaranie do sądu - opowiada kom. Kolasa.

Obecnie droga jest już przejezdna. Policja zaprzecza doniesieniom TV Republika, że na drodze doszło do "ustawki" kibiców przeciwnych drużyn, jak z początku informował na Twitterze - używając słowa "kibole" - Cezary Gmyz.

- Nic takiego nie miało miejsca - zapewnia kom. Kolasa. Gmyz tymczasem zebrał słowa krytyki za "kiboli":

...oraz za błędne informacje podane na Twitterze. Tłumaczył, że taka jest specyfika nadawanych na gorąco relacji z miejsca zdarzenia. Ale internautów nie przekonał:

Dyskusja na profilu Cezarego GmyzaDyskusja na profilu Cezarego Gmyza Fot. Twitter

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: