Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas"Super Express" opublikował w sobotę zdjęcie senatora Bogdana Pęka leżącego - jak wynika z artykułu - na korytarzu hotelu sejmowego. Pęk pytany o tę sprawę przez Polską Agencję Prasową odpowiedział: - Bez komentarza.
Teraz senator z rozżaleniem mówi o sprawie. - To przekreśla przecież cały mój kilkudziesięcioletni dorobek - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl . - Mogę zapewnić, że nie byłem pijany - dodaje.
Pęk twierdzi, że nie pamięta całego incydentu, a jedynie to, że szedł korytarzem z trzema innymi parlamentarzystami, a później obudził się w swoim łóżku. Uważa, że mógł zasłabnąć z powodu hiperglikemii. - Zrobię sobie kompleksowe badania - dodaje.
Senator Bogdan Pęk nie wystartuje w najbliższych wyborach z list PiS - poinformowała rzeczniczka PiS Elżbieta Witek. - Zdjęcie jest takie, jak każdy widzi. Nie usprawiedliwiamy tego w żaden sposób. Pan Pęk na pewno nie będzie startował z naszych list - stwierdziła.
- Zdjęcie jest kompromitujące. Nie będziemy udawać, że widzimy na zdjęciu coś innego niż wszyscy - dodała Witek. Obecnie trwają wakacje sejmowe, więc klub parlamentarny PiS nie może podjąć ewentualnej decyzji o wyrzuceniu senatora ze swoich szeregów.
Rzecznik PiS zaznaczyła, że decyzja w sprawie dalszych losów senatora będzie podjęta niedługo, na najbliższym posiedzeniu komitetu politycznego. Sam senator liczy, że partia wysłucha jego argumentów.
- Będzie miało miejsce wyjaśnianie tej sprawy wewnątrz PiS i nie jest to jakiś sąd kapturowy. Myślę, że wtedy te osoby, które były w tym czasie ze mną, potwierdzą moją wersję - mówi Pęk.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!