Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasPedro Dinis był na spacerze ze swoim psem, gdy dokonał przerażającego odkrycia. Mężczyzna zadzwonił po pomoc i zaczął odkopywać psa i podał odwodnionemu zwierzęciu wodę. Suczka została szybko przewieziona do kliniki weterynaryjnej i jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Pies miał tatuaż, dzięki czemu policji udało się szybko zatrzymać 21-letniego właściciela. Podczas rozprawy zaprzeczył stawianym mu zarzutom i stwierdził, że pies sam uciekł. "Pies ma ponad 10 lat i cierpi na artretyzm. Trudno sobie wyobrazić, żeby uciekł" - powiedziało w rozmowie z Daily Mail źródło zbliżone do śledztwa. Właściciel suczki odpowie za znęcanie się nad psem.
Dinis we wpisie na Facebooku zauważa, że francuskie prawo przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności i 30 tysięcy euro grzywny za znęcanie się nad zwierzętami.
W sieci pojawiła się petycja wzywająca do wymierzenia oskarżonemu maksymalnego wymiaru kary. Przez trzy dni podpisało ją ponad 410 tysięcy osób.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!