Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas- Te osoby mają związek z dżihadystami i Państwem Islamskim. Nie chodzi tylko o obywateli polskich, ale o wszystkich, którzy są związani z Polską. Nawet tacy, który posługiwali się dowodami osobistymi, które zostały zagubione w Paryżu - powiedział Biernacki na konferencji prasowej.
Nie potwierdził liczb, bo - jak powiedział - ta informacja nie powinna się ukazać. Dodał, że stan zagrożenia terroryzmem w Polsce jest niski, ale to jest zagrożenie globalne, więc polskie służby muszą być czujne i zabezpieczać obywateli.
Najwięcej podejrzanych na liście stanowią Czeczeni - podaje TVN24. Wcześniej przebywali w obozach uchodźców w Polsce. Dziś już walczą po stronie Państwa Islamskiego w Syrii lub Iraku, ale wciąż utrzymują kontakty z Polakami. TVN24 podaje, że wiosną w okolicach Białegostoku zatrzymano trzech Czeczenów, którzy właśnie wrócili z terenów ogarniętych konfliktem. Mieli tworzyć w Polsce "komórkę wsparcia logistycznego".
Drugą grupą, która monitoruje ABW, to Polacy, którzy najpierw wyemigrowali do Niemiec, Norwegii czy Francji, tam przyjęli islam, a teraz walczą po stronie Państwa Islamskiego w Syrii lub Iraku. Takich osób może być od pięciu do dziesięciu, podaje TVN24.
Na liście występują też osoby, które mogą przebywać w Polsce jedynie przejazdem, jak Marokańczyk, który został zatrzymany na warszawskim lotnisku na Okęciu. Przyleciał do Warszawy z Belgradu bez przeszkód, mimo że sąd w Hiszpanii wydał na niego Europejski Nakaz Aresztowania pod zarzutem udziału w siatce terrorystycznej. Marokańczyk został już wydany Królestwu Hiszpanii.
Ostatnią grupę stanowią Polki, które są werbowane przez członków Państwa Islamskiego poprzez internet: portale społecznościowe, randkowe czy komunikatory.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!