Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasCzerwona taśma na dnie jednego z kartonów zwróciła uwagę pracownika Tesco w miejscowości Wokingham. Gdy w dostawie bananów z Ameryki Południowej znalazł szczelnie zawiniętą paczkę, nie miał wątpliwości, co jest w środku.
Matthew Atha, ekspert z niezależnego instytutu badającego narkotyki, ocenia, że za każdą z paczek na czarnym rynku można dostać nawet 150 tys funtów (ponad 800 tys. zł) - podaje " Evening Standard ".
Atha ocenia, że możliwe, iż w przemyt zamieszany był ktoś z pracowników supermarketu. - Jednak dużo bardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że ktoś nie stawił się w miejscu odbioru lub został zatrzymany przez policję w innej sprawie - mówi.
- Całkiem możliwe, że proceder trwał już od jakiegoś czasu. Władze będą teraz miały dostawcę towaru na oku - stwierdził Atha. Na stronie brytyjskiego Tesco firma informuje, że duża część bananów jest sprowadzana z Kostaryki - podaje " The Mirror ".
Przemyt pięciu kilogramów kokainy to jednak drobnostka w porównaniu do historii z Litwy...
Nieco ponad tydzień temu policjanci na Litwie zatrzymali jeszcze większą ilość kokainy . Ponad 100 kg narkotyku było schowanych w transporcie węgla. - Był to największy udaremniony przemyt kokainy w historii niepodległej Litwy - powiedział szef policji Linas Pernavas.
Na czarnym rynku narkotyki warte są 10 milionów euro. Kokaina była ukryta w 250-tonowej dostawie węgla z Kolumbii. Ładunek podróżował m.in. przez Kalifornię, aż trafił do miasta Olita, na południu Litwy.
Przemyt narkotyków i kontrabandy ukrytej w węglu zdaje się być popularną metodą w naszej części świata. Pod koniec zeszłego roku celnicy na granicy z Ukrainą znaleźli papierosy warte ponad milion złotych, ukryte w ciężarówce z węglem drzewnym - podaje lokalny portal Lubiehrubie.pl .
Z kolei w czerwcu zeszłego roku na granicy z Białorusią przejęto prawie 1,5 mln sztuk papierosów, których wartość wyceniono na 880 tys. zł. One także były schowane w wagonach z węglem.
Przemytnicy na całym świecie popisują się nieraz dużo większą kreatywnością niż chowanie narkotyków w transporcie węgla. Przed dwoma tygodniami w Hongkongu aresztowano mężczyznę, który przemycał kokainę rozrobioną w sosie pomidorowym. "Kokainowy ketchup" nie trafił na rynek. Zatrzymanemu grozi dożywocie.
Wiele zdjęć z najdziwniejszych sposobów przemytu narkotyków udostępnia amerykański Urząd Celny i Ochrony Granic. W czerwcu na granicy z Meksykiem zatrzymano dwie tony orzechów kokosowych, w których przemytnicy próbowali ukryć marihuanę.
A tak wygląda 2200 kg marihuany, które amerykańscy celnicy zatrzymali na Bahamach. Transportującą je łódź wypatrzyli z samolotu.
Inny przemytnik, lecący z Jamajki na Florydę, zaszył w sumie kilogram kokainy w brzuchach smażonych ryb. Narkotyki wykryto podczas prześwietlenia bagażu.
W maju celnicy w stanie Teksas przechwycili kilkadziesiąt wafelków, w których zamiast nadzienia znaleźli kokainę.
"Do lalek zazwyczaj dodaje się szczotkę do włosów, a nie wartą 50 tys. dolarów heroinę", czytamy na stronie urzędu celnego na Twitterze.
W tej figurce Jezusa zmieściła się marihuana warta 20 tys. dolarów.
Jednak mało co przebija pod względem rozmachu działania niektórych karteli na granicy USA i Meksyku. "Przerzucanie" narkotyków przez granicę biorą tam całkiem dosłownie i robią to za pomocą... katapult.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!