Katastrofa Germanwings. Pilot Andreas Lubitz był poważnie zadłużony

Andreas Lubitz, pilot, który zdaniem francuskiej prokuratury umyślnie rozbił samolot linii Germanwings, zabijając 150 osób, miał przed śmiercią długi. Prawnik ogłosił bankructwo jego domu, ponieważ ustalono, że przypisane na nią długi przekraczają wartość samej nieruchomości.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasNie zgłosił się żaden spadkobierca, który mógłby otrzymać majątek Lubitza, więc jego długi także nie przejdą na inną osobę. A ponieważ ich wartość przekracza szacowaną cenę domu, którego właścicielem był Lubitz, prawnik Joachim Glaeser ogłosił upadłość nieruchomości - podaje "The Telegraph" . Oznacza to, że przed śmiercią pilot najprawdopodobniej był poważnie zadłużony.

Prawnik nie ujawnił, ile warta jest nieruchomość. Nie wiadomo także, czy Lubitz spłacił należne za swój kurs pilota (wynoszące ok. 70 tys. euro). Wcześniej ujawniono, że pilot na krótko przed katastrofą myślał, że tracił wzrok . Lekarz twierdził, że mógł to być objaw psychozy.

Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania zabójstwa

Francuska prokuratura ogłosiła wszczęcie wstępnego śledztwa w sprawie nieumyślnego zabójstwa w związku z katastrofą samolotu Germanwings w Alpach francuskich. Ma ono wyjaśnić, czy Germanwings lub spółka matka Lufthansa ponoszą współodpowiedzialność za tragedię.

Zarówno tanie linie lotnicze Germanwings, jak i spółka matka niemieckiego przewoźnika, linie Lufthansa, informowały wcześniej, że Lubitz przeszedł wszystkie testy dla pilotów. Lufthansa przyznała też, że wiedziała o ciężkiej depresji Lubitza podczas szkolenia na pilota w 2009 roku.

Francuski prokurator powiedział, że dotychczas nie pojawiły się żadne dowody na to, iż alarmujący stan zdrowia pilota był znany tuż przed katastrofą któremuś z przewoźników. Dochodzenie skupi się na ustaleniu, czy różnica między tym, co wiedzieli lekarze, a tym, co wiedział pracodawca Lubitza, może stanowić podstawę do postawienia zarzutów o nieumyślne spowodowanie zabójstwa.

Katastrofa airbusa Germanwings w Alpach

Airbus A320 tanich linii Germanwings należących do Lufthansy rozbił się 24 marca w Alpach na południu Francji podczas lotu z Barcelony do Duesseldorfu. Wśród ofiar katastrofy byli przede wszystkim Niemcy i Hiszpanie, a także m.in. obywatele Wielkiej Brytanii, USA i Argentyny.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: