Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasParking hipermarketu na warszawskim Bemowie, południe, temperatura dochodzi do 35 stopni, a w samochodzie zamknięty jest pies. Przechodzień decyduje się wybić szybę, by wydostać psa. Po kilku minutach zjawiają się właściciele samochodu i psa oraz patrol policji - mężczyzna otrzymuje zawiadomienie do stawiennictwa na komendzie, a właściciele auta składają zawiadomienie o uszkodzeniu mienia.
Sytuację obserwują pracownicy sklepu zoologicznego, którzy wzywają ekopatrol straży miejskiej, by ten zabrał psa do lecznicy weterynaryjnej (właściciele nie wyrażają zgody) i nagłaśniają sprawę.
Udało nam się skontaktować z panem Kubą, który wybił szybę w samochodzie. - Szedłem na zakupy i usłyszałem ujadanie psa. Odwróciłem się i zobaczyłem starsze osoby, które już stały przy zamkniętym samochodzie. Najpierw próbowaliśmy go jakoś otworzyć, zepchnąć szybę, żeby sięgnąć do klamki, ale nie dało rady - mówi.
Przy samochodzie zebrało się wtedy więcej przechodniów. Ktoś próbował wybić okno kamieniem, ale bezskutecznie. Mężczyzna z dzieckiem na ręku podał panu Kubie klucz do kół samochodowych, którym udało się zbić szybę. Pies po wyjęciu z samochodu został zabrany do sklepu zoologicznego, gdzie dostał wodę do picia i mógł się ochłodzić. Właściciel, który pojawił się po około 10 minutach, miał powiedzieć, że poszedł tylko do bankomatu.
- Policja przyjechała i powiedziała, że mam się dogadać z właścicielem samochodu co do zwrotu pieniędzy za szybę. Powiedziałem, że nie, a wtedy pan zaczął straszyć, że jego syn jest prawnikiem. Ostatecznie policja spisała go z dowodu i odjechał, a ja dostałem wezwanie na komendę, na wtorek rano - relacjonuje mężczyzna.
Rzecznik komendy policji, podkomisarz Joanna Banaszewska, potwierdza, że zdarzenie miało miejsce. - Wybicie szyby, w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia, jest zasadne - mówi w rozmowie z portalem Gazeta.pl. Informuje też, że w takich sytuacjach najlepiej wezwać odpowiednie służby.
Tego zdania jest też adw. Katarzyna Topczewska, specjalizująca się w aspektach prawnych ochrony praw zwierząt, która w rozmowie z nami mówiła o stanie wyższej konieczności, kiedy trzeba ratować dobro wyższej wartości niż mienie.
Spanikowane, bez pomocy i bez możliwości schłodzenia się. Wiele psów zamykanych latem w samochodzie umiera z przegrzania. Zróbcie im przysługę, ocalcie im życie i latem zostawiajcie swoje pupile w domu.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!