Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasW przypadku wieści dochodzących z Korei Północnej za pośrednictwem jedynej w kraju agencji informacyjnej należy pamiętać, że mogą być niezgodne z prawdą lub opóźnione o wiele miesięcy. Często bardziej wiarygodnym źródłem informacji są służby Korei Południowej.
W zeszłym tygodniu Centralna Agencja Informacyjna opublikowała zdjęcia Kim Dzong Una, który wraz z żoną odwiedzał nowe lotnisko w Pjongjangu, jeszcze przed jego oficjalnym otwarciem. Przywódca podkreślał, że port lotniczy jest "nowoczesny i estetyczny".
- Bardzo żałuję, że Kim Dzong Il nie dożył tego momentu. Byłby bardzo zadowolony, gdyby wiedział, że tak wspaniałe lotnisko zostało zbudowane dzięki naszym własnym wysiłkom. Wspomnienie uśmiechniętej twarzy Kim Dzong Ila jest wciąż świeże w mojej pamięci - relacjonowała słowa przywódcy gazeta "Rodong Simmun".
"Independent" zwraca jednak uwagę na to, że głównego architekta nie było w grupie osób, które oprowadzały Kima po lotnisku. Ma Won-chun jest bowiem jednym z sześciu wysokich urzędników, którzy zniknęli po listopadowej czystce.
Według "The Diplomat" architekt został zamordowany za "korupcję i niestosowanie się do poleceń". Pierwotna wersja lotniska miała bowiem nie spełnić oczekiwań Kima.
Wprowadzono zmiany, jednak Ma został usunięty ze stanowiska w wydziale projektowania. - Usterki pojawiły się, ponieważ projektanci zapomnieli, że rdzeniem i duszą naszej architektury jest doktryna Dżucze - miał mówić Kim.
Szczątkowość informacji pozwala jedynie na bardzo ograniczone podsumowanie - "The Diplomat" w lutym poinformował o czystce, która miała mieć miejsce w listopadzie. Centralna Agencja Informacyjna o inspekcji na lotnisku poinformowała w czerwcu, ale kiedy faktycznie się odbyła? Nie wiemy.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!