"Czy to nie jest przypadkiem międzynarodowy symbol zagrożenia radioaktywnego?!" - pyta jedna z osób komentujących pod zdjęciem z logo ugrupowania na jego stronie na Facebooku. Większość komentujących miało podobne skojarzenia. Z kolei inni w grafice widzą raczej wiatrak.
Poza skojarzeniami internauci skrytykowali też jakość wykonania grafiki, a niektórych irytuje nazwa formacji politycznej. Uznają ją za zawłaszczanie sloganu kibiców reprezentacji Polski.
Grzegorz Napieralski i Andrzej Rozenek z początkiem tygodnia zainaugurowali działanie swojej inicjatywy politycznej Biało-Czerwoni. Pierwszy z nich wywodzi się z SLD, gdzie przez kilka lat pełnił funkcję przewodniczącego. Z kolei Rozenek niecałe cztery miesiące temu wystąpił z Twojego Ruchu Janusza Palikota.
- Jesteśmy w polityce, działamy, współpracujemy ze stowarzyszeniami, znamy problemy Polek i Polaków i chcemy je rozwiązywać. Wiemy, że często aparat państwa był przeciwko nam - mówił dziś Napieralski.
- Polska naszych marzeń jest krajem szczęśliwym na wzór skandynawski. My wiemy, jak to zrobić. Za chwilę jedziemy w Polskę - stwierdził natomiast Rozenek. Konkretnym celem ugrupowania ma być bezrobocie poniżej pięciu procent, a jednocześnie wzrost PKB wyższy niż pięć procent.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!