Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
Grecy przez najbliższy tydzień będą mogli pobrać z bankomatu nie więcej niż 60 euro (około 240 zł) dziennie. Taki limit będzie obowiązywał od dzisiejszego popołudnia (do tego czasu bankomaty są nieczynne) do soboty.
Limity nie dotyczą jednak turystów, którzy mogą wypłacić dowolne sumy tak długo, jak mieszczą się w limitach swoich banków.
Należy jednak pamiętać, że w sobotę z greckich bankomatów wypłacono 600 mln euro, a w niedzielę ta liczba wzrosła do 1,3 mld. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że turyści będą zmuszeni szukać bankomatu, w który została gotówka po weekendowym szturmie.
"Guardian" podał, że podróżni wyjeżdżający do Grecji są proszeni o zabranie większej gotówki.
Plotki spowodowały, że mnóstwo turystów i miejscowych zaczęło ustawiać się w kolejkach do stacji benzynowych w obawie przed brakiem paliwa. Herllenic Petroleum twierdzi jednak, że mają zapasy paliwa na kilka miesięcy. Skąd więc panika? Jak podaje "AP", wiele osób przestraszyło się, że nie będzie mogło korzystać z kart płatniczych. Nie jest to prawda - wszelkie płatności (również online) są dozwolone, z wyjątkiem transferów międzynarodowych.
W związku z ostatnimi wydarzeniami euro zdrożało o około 0,5 proc. Nie jest to duży wzrost, jednak warto przed wyjazdem prześledzić kierunek, w jakim zmierza europejska waluta.
Być może, planując wyjazd z kilkutygodniowym wyprzedzeniem, warto już dziś wymienić gotówkę w kantorze? Sytuacja jest dynamiczna i eksperci ekonomiczni będą mieli w najbliższych dniach dużo pracy. Na pewno warto słuchać ich prognoz.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!