Zamach w Tunezji. Rząd: Zamykamy 80 meczetów, które sączyły propagandę i jad, promując terroryzm

Zamach w Tunezji. Rząd zamknie około 80 meczetów, które szerzyły propagandę i jad, promując terroryzm - zapowiedział premier Habib Essid. Wezwał też rezerwistów do stawienia się do służby wojskowej. We wczorajszym zamachu w kurorcie Susa z rąk napastnika zginęło co najmniej 39 osób.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasMeczety, które mają zostać zamknięte w ciągu tygodnia, to te pozostające poza kontrolą ministerstwa ds. religii - czyli takie, w których fanatyczni kaznodzieje mogą swobodnie głosić np. fundamentalistyczną propagandę.

- Żaden meczet, który nie podporządkuje się prawu, nie będzie tolerowany - zapewnił cytowany przez "Guardiana" premier Habib Essid .

Szef rządu Tunezji stwierdził, jak podaje BBC , że meczety te prowokują przemoc, szerzą propagandę i jad, promując terroryzm - i dlatego ministerstwo spraw wewnętrznych Tunezji zdecydowało o ich zamknięciu. Premier zapowiedział też działania przeciwko partiom i grupom "działającym pozakonstytucyjnie".

Zamach w Tunezji. Co najmniej 39 zabitych

W piątek, 26 czerwca, w odstępie kilku godzin w trzech krajach: Francji, Tunezji i Kuwejcie doszło trzech zamachów o motywach islamistycznych. W ich wyniku czarny piątek zamknął się liczbą co najmniej 63 ofiar.

Czarny piątek. Zamachy w Tunezji, Francji i Kuwejcie. Co musisz wiedzieć? [7 PUNKTÓW]

W Tunezji w popularnym nadmorskim kurorcie Susa mężczyzna wszedł na plażę należącą do jednego z hoteli i zaczął strzelać do odpoczywających tam turystów z karabinu, który wniósł ukryty w parasolu. Według relacji świadków rzucił też ładunek wybuchowy, a źródła w służbach bezpieczeństwa podają, że miał przy sobie kolejny ładunek.

Zginęło co najmniej 39 osób - w większości byli to turyści, w tym obywatele Wielkiej Brytanii, Niemiec i Belgii, ale wśród ofiar są też Tunezyjczycy. Napastnik - student nazwiskiem Seifeddin Rezgui - został zastrzelony przez policję.

Organizacja monitorująca działalność islamskich terrorystów w internecie, Site Intelligence Group, poinformowała, że za atak wzięło odpowiedzialność Państwo Islamskie. Atak - zarówno w Tunezji, jak i we Francji i Kuwejcie - wydarzyły się dzień po tym, jak samozwańczy muzułmański kalifat zaapelował do swoich zwolenników, by uczynili trwający ramadan "miesiącem okrucieństw wobec niewiernych".

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: