Ustawa o in vitro. Co zakłada projekt uchwalony przez Sejm? [PIĘĆ PUNKTÓW]

Sejm uchwalił ustawę o leczeniu niepłodności, która reguluje m.in. zasady stosowania zapłodnienia metodą in vitro. Co ma wprowadzić ustawa? Leczenie metodą in vitro ma być dostępne także dla osób niebędących w formalnym związku. Są też restrykcje.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasWcześniej posłowie odrzucili wszystkie poprawki oraz wnioski mniejszości, zmierzające m.in. do wprowadzenia możliwości stosowania in vitro wyłącznie przez małżeństwa, ograniczające liczbę zapładnianych komórek jajowych i wprowadzające przepisy karne za tworzenie zarodków poza organizmem kobiety. Za przyjęciem projektu głosowało 261 posłów, przeciwko było 176 posłów, a sześć osób wstrzymało się od głosu.

Wśród większości głosującej za ustawą byli prawie wszyscy posłowie PO (5 głosowało przeciw), a także parlamentarzyści SLD, Twojego Ruchu i posłowie niezrzeszeni. Przeciw byli wszyscy posłowie PiS oraz inny przedstawiciele prawicy, a także część PSL.

W Sejmie w trakcie głosowania obecna była Agnieszka Ziółkowska - pierwsza Polka urodzona dzięki metodzie in vitro - oraz przedstawicielki Stowarzyszenia "Nasz Bocian". Po podaniu wyniku głosowania kobieta rozpłakała się z radości, a zdjęcie z tego momentu opublikowano na facebookowej stronie stowarzyszenia.

Co gwarantuje ustawa o in vitro - pięć punktów

W myśl rządowej ustawy:

1) Z procedury in vitro będą mogły korzystać osoby w związkach małżeńskich oraz osoby we wspólnym pożyciu, potwierdzonym zgodnym oświadczeniem.

2) Leczenie niepłodności tą metodą będzie mogło być podejmowane po wyczerpaniu innych metod leczenia, prowadzonych przez co najmniej 12 miesięcy.

3) Ustawa dopuszcza zapłodnienie maksymalnie sześciu komórek jajowych. Zezwala na dawstwo zarodków, zabrania zaś ich tworzenia w celach innych niż pozaustrojowe zapłodnienie.

4) Uchwalone przez Sejm przepisy zakazują preimplantacyjnej diagnostyki genetycznej w celu wyboru cech fenotypowych, w tym płci dziecka, chyba że wybór taki pozwoli uniknąć ciężkiej, nieuleczalnej choroby.

5) Ustawa zakazuje niszczenia zarodków zdolnych do prawidłowego rozwoju - grozić będzie za to kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.

Ostra dyskusja nad projektem. Wróbel: Ustawa uderzy w ład etyczny

W debacie przed przyjęciem projektu i poprawek do niego głos zabrał m.in. Jarosław Gowin. - Zarodki są zamrażane, żeby sięgnąć po nie później, pod warunkiem że rodzice zdecydują się na takie zapłodnienie. Nie może być tak, że zarodki mają warunkowe prawo do życia - mówi poseł.

Gowinowi ostro odpowiedział Palikot. - Pan poseł znowu kłamie, że zarodek jest osobą. Nie ma na to żadnych dowodów - mówi szef Twojego Ruchu. Wątpliwości Gowina starał się też rozwiać Igor Radziewcz-Winnicki z Ministerstwa Zdrowia. - Takie rozwiązanie uniemożliwi skuteczne stosowanie w Polsce nowoczesnych technologii - mówi. Poprawka przedstawiona przed Jarosława Gowina została odrzucona.

- Nadeszła chwila, na którą Polacy i Polki czekali 8 lat. Tyle zajęło nam, żeby Sejm wreszcie przyjął ustawę o leczeniu niepłodności metodą in vitro - mówi z kolei posłanka Wanda Nowicka. - Ten projekt nie jest idealny. Ale mimo wad uważam, że to bardzo ważna ustawa, ja będą za nią głosować i zachęcam do głosowania innych posłów - przekonywała posłanka.

Projekt ustawy ostro zaatakowała posłanka Marzena Wróbel. - Ta ustawa uderzy w ład etyczny. To jest ustawa, która nie szanuje życia ludzkiego. Świadczą o tym przepisy, które mówią, co stanie się z zarodkami. Zarodek to nie rzecz, to istota ludzka, to człowiek w najwcześniejszym stanie rozwoju - mówiła posłanka.

- Co stanie się tymi milionami zarodków, które będą miały ochronę państwa tylko przez 20 lat? Czy zostaną zniszczone? - pytała. - Z zarodka urodzi się człowiek. Nie żadna inna istota, ale człowiek. Zarodek to osoba ludzka - podkreślała posłanka Wróbel.

Zobacz też: "Nie przeproszę, że urodziłam" - historie rodzin, które zdecydowały się na in vitro >>

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: