Facebook usunął konto Kuźniara - przez fanów Stonogi. Dlaczego poszło im tak łatwo? "Czasami dochodzi do pomyłki"

Konto Jarosława Kuźniara nagle zniknęło z Facebooka. Do "akcji" przyznali się zwolennicy Zbigniewa Stonogi, który nie darzy dziennikarza sympatią. Profil już przywrócono, ale dziennikarz nowe wpisy dodaje tylko na Twitterze. A Facebook tłumaczy, że czasami popełnia błędy.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasKiedy profil dziennikarza TVN24 Jarosława Kuźniara w portalu społecznościowym został usunięty , jego właściciel stwierdził: "Zuckerberg ze Stonogą oddali mi połowę życia traconego dotąd na Facebooku". To właśnie zwolennicy tego drugiego przyznali, że zgłosili profil jako naruszający standardy społeczności portalu. Stonoga wielokrotnie wyrażał się o Kuźniarze w bardzo niepochlebnych słowach.

"Czasami dochodzi do pomyłki"

Profil dziennikarza nie zawierał jednak nieodpowiednich treści według definicji Facebooka. Nie było na nim na przykład mowy nienawiści, nie publikowano obrazów zawierających nagość ani nie podszywano się na nim pod inną osobę. Prawdopodobnie dlatego szybko został on przywrócony. Dlaczego więc w ogóle został zablokowany? Czy dzieje się to automatycznie po otrzymaniu przez moderatorów dużej liczby zgłoszeń? Firma twierdzi, że nie. - Liczba zgłoszeń nie ma wpływu na to, czy dana treść zostanie usunięta czy nie. Facebook nigdy nie usuwa treści tylko dlatego, że została zgłoszona wiele razy - poinformował nas przedstawiciel portalu.

Firma zapewnia też, że napływające zgłoszenia są analizowane przez zespoły przeszkolonych ekspertów, które pracują całą dobę. - System raportowania został zaprojektowany w taki sposób, aby zapewnić użytkownikom bezpieczeństwo i chronić ich przed nadużyciami i znęcaniem się - tłumaczy przedstawiciel Facebooka. - Czasami dochodzi jednak do pomyłki. Rozumiemy, że może to być frustrujące, i przepraszamy za wszystkie związane z tym niedogodności - dodaje.

"Facebook? Nie znam"

W standardach społeczności Facebooka jest punkt, w którym zaznaczone jest, że po analizie nadesłanych zgłoszeń portal czasem zmienia decyzję co do zablokowania danego profilu bądź usunięcia pojedynczego wpisu. Jesteśmy też zapewniani, że materiały nigdy nie są usuwane tylko dlatego, że zostały kilkakrotnie zgłoszone, a każda osoba, która uważa, że jej konto usunięto bezpodstawnie, może się od tej decyzji odwołać.

Na razie Jarosław Kuźniar, mimo że jego konto jest znów dostępne, nowe wpisy umieszcza tylko na Twitterze, gdzie śledzi go prawie 260 tys. osób. Pierwszy post po blokadzie opatrzył komentarzem: "Facebook? Nie znam".

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: