Polityczne trzęsienie w rządzie. Odchodzą Arłukowicz, Biernat, Karpiński. Rezygnuje też Sikorski

Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat i Włodzimierz Karpiński złożyli dymisje na ręce premier Ewy Kopacz. Zostały one przyjęte. Z funkcji marszałka Sejmu zrezygnował Radosław Sikorski. - W imieniu Platformy Obywatelskiej serdecznie przepraszam wyborców - mówiła szefowa rządu na konferencji prasowej.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasOświadczenie Kopacz było dość zaskakujące. Akta ws. afery taśmowej, opublikowane w poniedziałek na Facebooku przez Zbigniewa Stonogę, nie rzucały na tamtą sprawę nowego światła. PO była pod dużo większym ostrzałem właśnie rok temu, gdy wyciekły taśmy z nagraniami jej polityków. Dziś, dwa dni po ujawnieniu w sieci prokuratorskich akt, nawet żądania opozycji, by zdymisjonować tego czy innego ministra, były jedynie pojedynczymi głosami w programach publicystycznych. Stad raczej nie spodziewano się, że konferencja premier będzie prawdziwym trzęsieniem ziemi w rządzie.

- Ci, którzy są ofiarami tych nielegalnych podsłuchów, wykazali się odpowiedzialnością za państwo, a nie przywiązaniem do swoich stanowisk. Na moje ręce dzisiaj rezygnację z pełnionych funkcji w rządzie złożyli: ministrowie konstytucyjni Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat, Włodzimierz Karpiński; wiceministrowie Rafał Baniak, Stanisław Gawłowski, Tomasz Tomczykiewicz. Z szefa doradców premiera złożył rezygnację pan profesor, premier Jan Vincent-Rostowski - mówiła premier Kopacz na krótkiej konferencji prasowej.

- Rozmawiałam również z koordynatorem służb specjalnych, panem ministrem Jackiem Cichockim. Przyjął na siebie odpowiedzialność za niewystarczające działanie służb, szczególnie w ostatnim okresie - dodała, komentując fakt, że także Cichocki zrezygnował ze swojej funkcji [pozostając jednak na stanowisku szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - przyp. red.]. Jednocześnie Kopacz zapowiedziała także, że z pełnionej funkcji marszałka Sejmu zrezygnuje Radosław Sikorski .

- Wiemy, jak wiele trudnych chwil mieli w ostatnim czasie, a może w ciągu ostatniego roku, wyborcy Platformy Obywatelskiej, którzy bardzo często oburzeni, poirytowani słuchali tych nagrań. Im się należą przeprosiny. I ja dzisiaj w imieniu Platformy Obywatelskiej bardzo serdecznie przepraszam - podkreśliła premier na środowej konferencji.

Zdymisjonowani ministrowie

Bartosz Arłukowicz był ministrem zdrowia od 2011 roku - zarówno w rządach Donalda Tuska, jak i Ewy Kopacz. Do Platformy Obywatelskiej wstąpił dopiero w 2013 roku, od 2002 roku był członkiem SLD.

Włodzimierz Karpiński był ministrem skarbu od 2013 roku, wcześniej, w latach 2011-13, pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji.

Andrzej Biernat był ministrem sportu i turystyki od 2013 roku - w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz. Biernat pełnił też funkcję sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej.

Dymisje wiceministrów i doradców

Swoje dymisje złożyli Ewie Kopacz również wiceministrowie.

Tomasz Tomczykiewicz - sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, Rafał Baniak - podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, Stanisław Gawłowski - sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska.

Z funkcji szefa doradców premiera zrezygnował Jacek Rostowski . Do dymisji podał się także wspomniany Jacek Cichocki , pełniący dotąd funkcję koordynatora służb specjalnych. Pozostał jednak szefem kancelarii Ewy Kopacz.

"Nie przyjmę sprawozdania prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta"

- Od dwóch dni opinia publiczna żyje sprawą nielegalnych podsłuchów. Ma ona negatywny wpływ na funkcje państwa. Nie możemy się zgodzić, że jedynym efektem długotrwałego, ponadrocznego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę jest gigantyczny wyciek akt śledztwa - mówiła Ewa Kopacz

- W związku z tym chciałam poinformować, że nie przyjmę sprawozdania prokuratora generalnego - ogłosiła premier.

- Po drugie, jedyną instytucją, która powinna wyjaśnić tę sprawę, jest dobrze i sprawnie działająca prokuratura z nowym prokuratorem generalnym. Komisja śledcza dzisiaj w moim odczuciu będzie tylko i wyłącznie grą polityczną. Niech tą sprawą do końca zajmie się sprawnie działająca prokuratura - dodała.

Premier powiedziała również, że rozmawiała z osobami, które pojawiają się na taśmach, i uznała, że "nie można czekać". - Dzisiaj jest okres wyborczy, Polacy czekają na programy i propozycje, które złożą im partie. PO ma bardzo konkretną propozycję. Dzisiaj PO nie może być tylko i wyłącznie obciążana tym, co dzieje się wokół taśm. Nigdy, dopóki jestem premierem, nie pozwolę na grę taśmami w tej kampanii - mówiła.

Wedle informacji Radia ZET premier ogłosi nazwiska nowych ministrów w przyszłym tygodniu. - Jeżeli popatrzymy, że jutro pani premier jest w Brukseli, pojutrze w Rzymie i w Watykanie, to nie jest czas dobry na to, by ogłaszać decyzję, czyli pozostaje początek przyszłego tygodnia (...) Pani premier jest przygotowana - cytuje rzeczniczkę rządu Małgorzatę Kidawę-Błońską radio .

Efekt kolejnej akcji Stonogi?

Dzisiejsze wystąpienie Kopacz to efekt publikacji w internecie akt sprawy afery taśmowej. Dwa dni temu opublikował je kontrowersyjny biznesmen Zbigniew Stonoga. Są to zdjęcia 20 tomów akt śledztwa. Znajdują się tam fotografie urządzeń podsłuchowych, przesłuchania świadków - m.in. kelnera Łukasza N., biznesmena Jana Kulczyka i byłego rzecznika rządu Pawła Grasia.

Stonoga nie zadbał o to, by utajnić dane osobowe i m.in. numery telefonów osób przesłuchiwanych i postronnych. Można też odnaleźć tam m.in. adres zamieszkania szefa CBA Pawła Wojtunika. Stonodze postawiono zarzut bezprawnego upubliczniania informacji z postępowania dotyczącego podsłuchów, otrzymał też zakaz opuszczania kraju.

Kim jest Zbigniew Stonoga? Oto, co wiemy o kontrowersyjnym biznesmenie

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: