W rozmowie z dziennikiem 20 minutes przyznaje, że jest wielkim romantykiem. Kłódki zostawiane przez zakochanych na paryskim moście Pont des arts są dla niego pięknym symbolem miłości i nie chce on, aby przepadły. Władze Paryża zaczęły już bowiem usuwanie kłódek, których było około miliona i które ważyły nawet 45 ton, grożąc uszkodzeniem konstrukcji mostu. Już w zeszłym roku zerwała się jedna z barierek.
Phileas Fiquemon, działając pod pseudonimem Phileas Le Cleateur (połączenie słów klucz i kreator), walczy o zachowanie części kłódek. Zbiera stare klucze i z ich pomocą stara się otworzyć jak najwięcej starych kłódek przytwierdzonych do mostu. W kilka miesięcy uratował ich kilkaset.
Teraz apeluje do zakochanych par sprzed lat, chcąc oddać im pamiątkę z Paryża. Jeśli wyślą mu na dowód własne zdjęcie kłódki, prześle ją im, prosząc tylko o pokrycie kosztów wysyłki. W internecie publikuje zdjęcia otwartych kłódek, licząc na to, że ktoś rozpozna na nich swoją.
Jak mówi, klucze są jego pasją - szczególnie te zabytkowe. Potrafi za nimi jeździć po całej Francji. Razem z żoną zajmują się ich renowacją, a potem robią z nich biżuterię albo przedmioty dekoracyjne. Fascynuje ich bowiem symbolika kluczy.
"Holly i Andrew. Kim jesteście? Czy wasza miłość jest tak piękna jak wasze serce?", zastanawia się przy jednym ze zdjęć - jest na nim akurat nowa kłódka, z 2014 roku.
Holly&Andrew. Who are you? Is love as beautiful as your heart? #lovelocks #paris #pontdesarts
A fish #love padlock on #pontdesarts #paris #lovelocks
Marzy mu się, aby władze Paryża wpuściły go do magazynu, w którym przechowują zdjęte już kłódki. Wtedy być może udałoby mu się spełnić prośby osób, które wysłały mu zdjęcia swoich kłódek, których nie odnalazł on na moście. Na razie miasto nie wyraziło na to zgody.
Zobacz zdjęcia z wielkiej akcji usuwania kłódek z paryskiego Pont des arts
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!