Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasSzef delegacji PiS w Parlamencie Europejskim, Ryszard Legutko, skierował do Europejskiej Rzecznik Praw Obywatelskich skargę na Donalda Tuska. Jego zdaniem szef Rady Europejskiej jako urzędnik nie miał prawa do udzielenia poparcia Bronisławowi Komorowskiemu w wyborach prezydenckich.
- Od rana ta informacja wywołuje wśród urzędników jakiś uśmiech na twarzach, to zarzut kompletnie bezpodstawny. To, że ktoś jest szefem Rady Europejskiej, nie oznacza, że nie może mieć poglądów politycznych i ich wyrażać - mówił w "Kontrwywiadzie RMF FM" Paweł Graś. - Przykro mi, że prof. Legutko z mojego kochanego uniwersytetu zaangażował się w taką wojenkę - przyznał i dodał, że "Tuskowi nie można w tej sprawie niczego zarzucić".
Zdaniem starszego doradcy ds. polityki i komunikacji w PE funkcja Tuska rzeczywiście nie pozwoliła mu na to, by zaangażować się w kampanię "w pełnym tego słowa znaczeniu". - Ale zrobił, co mógł, i jego poparcie było chyba oczywiste i widoczne dla wszystkich - przekonywał Graś.
Były rzecznik rządu został też zapytany o to, czy PO bez Tuska straciła zdolność wygrywania. - Głęboko wierzę, że nie. Wpadliśmy w turbulencje, to się zdarza po 8 latach rządów. Na morale wewnątrz PO wpłynęła też na pewno przegrana kampania. Wierzę, że do jesieni to zaufanie uda się odbudować - mówił.
Zdaniem gościa RMF FM Ewa Kopacz będzie też w stanie zastąpić Tuska podczas kampanii przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. - Jest waleczną, bardzo zdecydowaną kobietą, która pokazała swoje cechy przywódcze i udowodniła, że jest nie tylko lekarką rozumiejącą ludzi, ale też jest zdecydowana i energiczna kiedy trzeba - zaznaczył.
- Wierzę, że Kopacz będzie potrafiła zorganizować platformiane szeregi, żeby PO wreszcie przestała zajmować się sobą - stwierdził Graś.
Polityk był pytany również o to, jak Bruksela przyjęła wygraną Andrzeja Dudy. - Dla większości prezydent elekt jest na razie niewiadomą. Nikt nie wie, na ile będzie lojalny wobec przywództwa PiS-u, a na ile będzie się wybijał na niepodległość. Obstawiam to drugie, zwłaszcza w dłuższej perspektywie - podkreślił.
Graś odniósł się także do politycznej przyszłości Tuska. Według niego za dwa lata, gdy skończy się jego kadencja w PE, "PiS nie będzie małostkowy" i nie będzie chciał zakończenia misji Polaka na stanowisku przewodniczącego Rady.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!