Imigranci na Morzu Śródziemnym. Niemieckie okręty zatapiają łodzie i podpalają pontony

Drewniane łodzie się zatapia, pontony podpala - w ten sposób marynarze Bundesmarine postępują z łodziami, z których ewakuowali uchodźców na morzu. - Stanowią przeszkodę dla innych statków i łodzi - wyjaśnia rzecznik niemieckiej eskadry ratownictwa morskiego.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas Załogom niemieckich okrętów "Hessen" i "Berlin", operującym w basenie Morza Śródziemnego, nakazano, by niszczyły łodzie i pontony, z których uprzednio ewakuowano uchodźców. - Puste łodzie uchodźców na otwartym morzu stanowią przeszkodę dla innych statków i łodzi - powiedział rzecznik niemieckiej eskadry ratownictwa morskiego kpt. Alexander Gottschalk w rozmowie z "Bild am Sonntag".

Niemieccy żołnierze uratowali już setki uchodźców

- Mogłoby się zdarzyć, że omyłkowo rozpoznalibyśmy z powietrza taką pustą łódź jako łódź, której trzeba iść na ratunek - wyjaśnia kpt. Gottschalk. - Przed wpuszczeniem uchodźców na pokład niemieckiej fregaty wszyscy ewakuowani są kontrolowani, czy nie mają przy sobie broni ani innych niebezpiecznych przedmiotów. W czasie transportu do wybrzeży Włoch śpią oni na pokładzie pod plandekami, co nie jest niczym szczególnym w obliczu panujących obecnie letnich temperatur - wyjaśnił kapitan fregaty.

Okręt zaopatrzeniowy "Berlin" i fregata "Hessen" wyszły we wtorek 5 maja 2015 r. z bazy morskiej na Krecie i podjęły służbę patrolową na Morzu Śródziemnym pomiędzy Włochami i Libią. Ich zadaniem jest wypatrywanie łodzi i statków z uchodźcami z Afryki i w razie potrzeby udzielanie im pomocy.

Prawdziwa walka czy tylko akcjonizm?

Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier w odniesieniu do ewentualnych akcji wojska lub policji w zwalczaniu band przemytników ludzi domaga się porozumienia w tej sprawie z Radą Bezpieczeństwa ONZ i Libią.

Udział wojska w niszczeniu łodzi przemytników jest kontrowersyjny. Oprócz niewyjaśnionych kwestii prawnych nie wiadomo, jak łodzie można rozpoznawać. - Walka z przestępczym procederem przemytu ludzi rozwija się - zaznaczył niemiecki minister w rozmowie z "Welt am Sonntag" (WamS). - Konieczne jest jednak wyjaśnienie skomplikowanych kwestii natury prawnej, politycznej i praktycznej - dodał.

Plany UE odnośnie do walki z bandami przemytników krytykuje natomiast ekspert bawarskiej chadecji ds. polityki zagranicznej Hans-Peter Uhl. - Unijna propozycja niszczenia łodzi jest mało pomocna - stwierdził w rozmowie z "WamS". - Nie sensu niszczyć zdezelowanych łodzi rybackich. Jest to tylko zwykły akcjonizm. Zwalcza się tylko symptomy zjawiska - powiedział Uhl.

Artykuł pochodzi z serwisu ''Deutsche Welle''

embed
Zobacz wideo

Najnowsze sondaże, debaty, wieczór wyborczy na żywo. Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kampanii wyborczej. Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: