Wybory 2015. Komorowski wyszedł na ulice Warszawy porozmawiać z wyborcami. I pytanie: Jak żyć za 2 tys. zł?

Wybory prezydenckie 2015. Dzień po ogłoszeniu oficjalnych wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich obaj kandydaci zaczęli spotykać się bezpośrednio z elektoratem. Bronisław Komorowski rozdaje dziś przypinki na ulicach Warszawy, a Andrzej Duda spotkał się z pielęgniarkami i obiecał, że ?będą miały oparcie w prezydencie?.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas "Idę prosić Polki i Polaków o głosy 24 maja" - napisano na Twitterze Bronisława Komorowskiego. Prezydentowi towarzyszył cały sztab ludzi, który rozdawał przypinki i ulotki. W ramach wsparcia pojawił się też chodziarz Robert Korzeniowski.

Jak przeżyć za 2 tys.? "Wziąć kredyt"

Podczas spaceru prezydenta zaczepił młody chłopak. Zapytał, jak ma żyć i za co kupić mieszkanie jego siostra, która po trzech latach szukania pracy znalazła jedynie taką, w której zarabia dwa tysiące złotych. - Znaleźć inną. Wziąć kredyt. Mieć pracę. Wiesz, że w Polsce spada bezrobocie? A w Anglii idzie w górę - odpowiedział Komorowski .

"Będą panie miały oparcie w prezydencie"

Duda już wczoraj rozpoczął spotkania z Polakami. W Sochaczewie wszedł w tłum zgromadzonych mieszkańców i przyznał, że nie spodziewał się takiej frekwencji.

Dziś kandydat PiS złożył kwiaty przy sarkofagu marszałka Józefa Piłsudskiego, a następnie spotkał się na krakowskim Rynku z protestującymi pielęgniarkami.

Wybory prezydenckie 2015. Andrzej Duda zwycięża pierwszą turę wyborów. Bronisław Komorowski drugi

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: