Jacek Żakowski mówił w Poranku Radia TOK FM o jednej z przyczyn porażki Bronisława Komorowskiego w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Jego zdaniem prezydent zupełnie zignorował grupę prekariuszy - ludzi pozbawionych stałego zatrudnienia czy zabezpieczeń społecznych. - Tę grupę dręczy prekaryzacja: niepewność pracy i niepewność wsparcia na wypadek choroby. I ci ludzie kombinują, jak mieć ten ZUS. To niedopuszczalne, to tworzy frustrację. I prezydent musi się do tego problemu ustosunkować - wskazywał publicysta.
- Wszyscy prawie w Polsce są ubezpieczeni zdrowotnie. Wystarczy zarejestrować się jako bezrobotny - nieśmiało wtrąciła Dominika Wielowieyska. - A rejestrowałaś się jako bezrobotna? Zdajesz sobie sprawę, jakie to jest straszliwie upokarzające? - zirytował się Żakowski. - Normalny człowiek musi przejść procedurę upokorzeń, żeby dostać dokument bezrobotnego. Dlaczego? Dlaczego fundujemy dużej części społeczeństwa to pasmo upokorzeń? - pytał.
Na uwagę Janiny Paradowskiej, że nie wszyscy mają problem z chodzeniem do urzędów pracy, odparł: - Dla zawodowych bezrobotnych to żaden problem. Chodzą tam codziennie, z przyjemnością. Ale większość osób zmuszonych, żeby tam iść, przeżywa upokorzenie - zaznaczył.
Żakowski przekonywał, że Komorowski musi przestać występować jako "opiekun przedsiębiorców", a zamiast tego zacząć "mówić językiem ludzi". - Barack Obama mówi do społeczeństwa "my". A polscy politycy mówią, jakby przylecieli z kosmosu i dawali dary. To feudalna logika, która w demokracji prowadzi do katastrofy - skwitował.
Andrzej Duda wygrał pierwszą turę wyborów z poparciem 34,5 proc. - wynika z late poll Ipsos dla TVN 24, TVP i Polsat News. To oznacza, że kandydat PiS zmierzy się w II turze wyborów z Bronisławem Komorowskim. Urzędujący prezydent otrzymał 33,1 proc. poparcia. Oficjalne wyniki wyborów - najpóźniej we wtorek rano.