Konstytucja daje prezydentowi prawo łaski, czyli całkowitego lub częściowego darowania kary skazanemu. Korzystając z tej możliwości, prezydent nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego, a jedynie stwierdza, że w życiu skazanego zaistniały szczególne wydarzenia, które spowodowały, że kara stała się nadmiernie dolegliwa. W prawie łaski jest wyjątek: prezydent nie może ułaskawić skazanego wyrokiem Trybunału Stanu ani trybunałów międzynarodowych.
W latach 2010-2015 Komorowski pozytywnie rozpatrzył 348 z 1824 wniosków o ułaskawienie. Chętniej stosował prawo łaski na samym początku kadencji, kiedy darował kary jednej trzeciej wnioskujących. W kolejnych latach odsetek pozytywnych decyzji wahał się między 13 proc. w 2011 r. a 26 proc. w 2014 r.
Obecny prezydent ułaskawił więcej skazanych niż Lech Kaczyński, który w ciągu niepełnej kadencji darował kary 201 osobom. Zupełnie inna była skala korzystania z tej prerogatywy przez ich poprzedników: Lech Wałęsa zastosował je wobec 3454, a Aleksander Kwaśniewski (w ciągu dwóch kadencji) wobec 4288 osób. Wałęsa zaakceptował 90 proc., Kwaśniewski 67 proc., Kaczyński 18 proc., a Komorowski 21 proc. wniosków o ułaskawienie.
Prawo łaski jest indywidualnym, nieograniczonym przepisami uprawnieniem prezydenta. Nie istnieją rozwiązania zabezpieczające stosowanie prawa łaski przed nadużyciami. Wydaje się, że każdy prezydent ustala swoje procedury, kryteria i rozwiązania, które nie podlegają kontroli społecznej.
Krytycy tego uprawnienia powołują się na kontrowersyjne ułaskawienia, np. gangstera "Słowika" przez Wałęsę, Petera Vogla przez Kwaśniewskiego czy Adama S., wspólnika zięcia Lecha Kaczyńskiego. Brak precyzyjnych uregulowań prawnych dotyczących stosowania prawa łaski budzi wiele emocji i rodzi pytania, dlaczego ta, a nie inna osoba została ułaskawiona.
Kandydaci na prezydenta nie traktują ułaskawienia jako ważnego tematu kampanii, jednak sporadycznie wypowiadają się na ten temat. Np. Janusz Palikot i Paweł Tanajno traktują prawo łaski jako narzędzie w walce o legalizację marihuany. - Jako prezydent mógłbym ułaskawić wszystkich, którzy są skazani za posiadanie niewielkiej ilości marihuany, niezależnie od tego, czy Sejm ją zalegalizuje - mówi Janusz Palikot w rozmowie z MamPrawoWiedziec.pl .
W innym wywiadzie pytany o legalizację marihuany Tanajno mówi: - Oczywiście, pełne ułaskawienie. Dość cierpienia ludzi za idiotyzmy polityków.
Zgadza się z nimi, jednocześnie rozszerzając listę osób do ułaskawienia, Janusz Korwin-Mikke. - Będę stosował prawo łaski w stosunku do osób skazanych za niepłacenie alimentów, przyłapanych na paleniu marihuany, na jeździe rowerem w stanie nietrzeźwości i odbywających karę za przekroczenie granic obrony koniecznej w przypadku naruszenia miru domowego. Nie może być tak, że kilka tysięcy bandziorów czeka na miejsce w więzieniu, a te są zapychane przez ludzi, którzy nie powinni siedzieć. W tym przypadku prawo łaski stanowi element zarządzania systemem więziennictwa.
Jacek Wilk wskazuje konkretny przypadek, w którym skorzystałby z uprawnienia darowania kary. Chodzi o żołnierzy oskarżonych o zbrodnię wojenną w Nangar Khel w Afganistanie, skazanych za nieprawidłowe wykonanie rozkazu. - Oświadczam, że jako prezydent RP zastosowałbym w tym przypadku prawo łaski. Po to dano taką prerogatywę głowie państwa, aby odważnie z niej korzystała - właśnie w takich sytuacjach - deklaruje Wilk.
Przed podjęciem decyzji o ułaskawieniu prezydent rozważa opinie i sugestie sądu, który orzekał w danej sprawie, zakładów karnych oraz prokuratora generalnego, jednak nic nie ogranicza jego woli.
Tryby ułaskawienia są dwa. W tzw. trybie zwykłym, w przypadku negatywnej opinii sądu pozostawia się prośbę bez dalszego biegu. W trybie drugim, tzw. prezydenckim, w przypadku negatywnej opinii postępowanie jest kontynuowane.
Wszystkie dotychczasowe ułaskawienia poparte były pozytywnymi opiniami sądów I i II instancji. Czterokrotnie zdarzyło się, że Komorowski ułaskawiał mimo negatywnej opinii prokuratorów. Naczelny prokurator wojskowy wystąpił o nieskorzystanie z prawa łaski, mimo to 15 września 2014 r. prezydent zdecydował inaczej w stosunku do dwóch osób. Jedna skazana była za wyrąb drzewa, druga za kradzież z włamaniem.
Również dwukrotnie Komorowski ułaskawiał wbrew negatywnej opinii prokuratora generalnego: 6 grudnia 2011 r. zatarł wyrok za jazdę rowerem po alkoholu, a 30 marca 2015 r. - za udział w pobiciu.
W przypadku 120 przyjętych wniosków prokurator nie przedstawił żadnej opinii, przynajmniej nie jest to ujawnione w komunikatach publikowanych na stronie Kancelarii Prezydenta.
Przez niepełnych pięć lat kadencji, najwięcej - 88 - ułaskawionych było wśród skazanych na karę grzywny. Komorowski darował winę 51 skazanym za kradzież z włamaniem i 36 ukaranym za oszustwo i kradzież. Kradzież cudzej rzeczy jest najczęściej notowanym przestępstwem w Polsce (w 2014 r. było 215 tys. takich zdarzeń), a kradzież z włamaniem - drugim (107 tys.).
Na kolejnych miejscach wśród najczęstszych ułaskawień znalazły się: kierowanie pojazdem mechanicznym i rowerem pod wpływem alkoholu (odpowiednio - 29 i 24 sprawy). W 2014 r. policja zatrzymała 74 tys. nietrzeźwych kierowców. Komorowski ułaskawił 20 osób skazanych za fałszowanie i 15 winnych rozboju (14 tys. stwierdzonych rozbojów w 2014 r.).
Mimo dużego nacisku na politykę prorodzinną prezydent zastosował prawo łaski w 11 sprawach o znęcanie się nad rodziną (w 2014 r. policja podejrzewała o przemoc 78 tys. osób) i w 11 przypadkach niepłacenia alimentów (w 2014 r. 16,7 tys. stwierdzonych przypadków uchylania się od obowiązku). Prezydent ułaskawił 5 zabójców (w 2014 r. stwierdzono 526 zabójstw).
W 158 na 348 przypadków prezydent zdecydował o zatarciu skazania, czyli usunięciu z rejestrów informacji o karalności danej osoby. Ma to duże znaczenie przy ubieganiu się o pracę lub w przypadku popełnienia innego przestępstwa.
Prawo łaski z definicji jest obszarem arbitralnej decyzji głowy państwa. W oficjalnych komunikatach publikowanych przez Kancelarię Prezydenta brakuje szczegółowych informacji, które umożliwiłyby zrozumienie decyzji Bronisława Komorowskiego. Każde ułaskawienie zawiera zdawkowe uzasadnienie, najczęściej odwołujące się do względów społecznych i humanitarnych, sytuacji rodzinnej skazanego czy dobrego sprawowania w trakcie odbywania kary. Jest to jednak często zbiorczy komunikat dla kilku czy kilkunastu osób, w którym nie można powiązać ze sobą poszczególnych informacji.
Tekst pochodzi z MamPrawoWiedziec.pl
Tytuł pochodzi od redakcji