Dlaczego Kim Dzong Un nie pojedzie do Moskwy? Zagraniczne media wyliczają powody

Dlaczego Kim Dzong Un zrezygnował z udziału w obchodach Dnia Zwycięstwa w Moskwie? Powodem mogła być odmowa specjalnego traktowania koreańskiego przywódcy w Rosji lub brak porozumienia ws. sprzedaży broni - podaje brytyjski "The Telegraph". W mediach pojawiają się też inne spekulacje.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas W zeszłym tygodniu rosyjskie władze niespodziewanie podały , że północnokoreański dyktator jednak nie przyjedzie 9 maja na obchody 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyjaśniał, że chodzi o "sprawy wewnętrzne Korei".

Kim Dzong Un od trzech lat panowania nie wyjechał jeszcze nigdy na wizytę zagraniczną. Ale władze rosyjskie spodziewały się jego obecności na obchodach w Moskwie, tym bardziej że nie będzie na nich wielu przywódców zachodnich.

Media spekulują: chodzi o odmowę barteru?

Dlaczego Kim zrezygnował? Podczas swojej kwietniowej wizyty w Moskwie północnokoreański minister obrony Hyon Yong-chol zwrócił się do Rosji o możliwość zakupu - w ramach barteru - czterech wyrzutni dalekiego zasięgu S-300 wraz z pociskami. O sprawie donoszą zachodnie i rosyjskie media.

Wyrzutnie S-300 powstały pod koniec lat 70. XX wieku w Związku Radzieckim i - modernizowane - mają obecnie zasięg ok. 250 mil.

Nie wiadomo, co Korea miałaby oferować Moskwie w zamian za broń - zaznacza rosyjska telewizja Phoenix TV, a za nią inne media. Może chodzić o dostęp do złóż minerałów lub preferencyjny dostęp do specjalnych stref ekonomicznych w północno-wschodniej części Korei.

Rosyjscy eksperci nie byli zachwyceni koreańską propozycją. Jak podkreśla "The Telegraph", Rosja może również obawiać się o zachowanie równowagi w regionie, a dozbrojenie Korei miałoby wymagać akceptacji Chin.

Specjalne traktowanie Kima

Południowokoreańska gazeta "Chosun Ilbo" sugeruje z kolei, że za odmową przyjęcia zaproszenia przez Kima kryją się kwestie dyplomatyczne.

Dziennik twierdzi, że Pjongjang wnosił o specjalne względy dla swojego dyktatora, tymczasem Moskwa nie zgodziła się na to, uzasadniając, że na obchodach będą obecni również inni nie mniej ważni dygnitarze oraz głowy państw. Kim miałby się więc obawiać o swój wizerunek nie tylko na arenie międzynarodowej, ale i w kraju: nie byłby wszak w centrum uwagi.

Obawy Kima: pierwsza podróż, spisek...

Może również chodzić o obawy samego Kima, dla którego byłaby to pierwsza podróż dyplomatyczna. Młody przywódca, mimo wsparcia pięknej żony, mógłby nie udźwignąć presji wystąpienia w obcym dla siebie miejscu.

Pogorszenie wizerunku Kima oraz jego nieobecność w kraju mogłoby również - wg zagranicznych mediów - wpłynąć na zmianę sytuacji wewnętrznej na Północy. Analitycy twierdzą bowiem, że północnokoreański przywódca obawia się, że zmniejszenie jego autorytetu wpłynie negatywnie na poparcie dla reżimu i pozwoli na śmielsze posunięcia jego przeciwników. Kim boi się też podobno spisku, jaki mógłby się zawiązać podczas jego nieobecności w kraju.

Kto ważniejszy: prezydent Rosji czy Chin?

Innym wymienianym przez media powodem nieobecności Kima w Moskwie może być ostrożność w stosunku do Chin. W ostatnich latach napięte stosunki z Pekinem skłoniły Pjongjang do zbliżenia z Moskwą. Nie byłoby więc korzystne, gdyby pierwsze spotkanie Kim Dzong Una z Xi Jinpingiem odbyło się w Moskwie.

Kwestią, która mogłaby przy okazji wpłynąć na rozmowy chińsko-koreańskich, jest kolejność moskiewskich spotkań: czy Kim powinien najpierw rozmawiać z Putinem czy z Xi?

Specjaliści ds. dyplomacji i stosunków międzynarodowych zwracają uwagę, że Pjongjang nigdy nie potwierdził, że Kim Dzong Un do Moskwy pojedzie. Informacja o jego braku w składzie delegacji do Moskwy nie jest zatem aż tak "gorącym newsem".

Zobacz wideo

O paradoksach polityki Kimów i życiu w Korei Północnej przeczytasz w książkach >>

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: