"Polska potrzebuje lewicy. Potrzebuje jak powietrza" - pisze w weekendowym dodatku do "Rzeczpospolitej" jej naczelny Bogusław Chrabota. Zaznacza, że "ma odwagę" napisać to jako konserwatysta, w konserwatywnym dzienniku.
"Polska ma po pachy prawicy. Tej prawdziwej i tej, która stroi się w jej szatki" - zaznacza publicysta. Wyjaśnia, że schlebianie Kościołowi, szermowanie patriotyzmem i deklarowanie chrześcijańskich wartości to za mało, by nazywać się prawicą. Bo wszystko to bywa parawanem dla demagogii i braku szacunku dla elementarnych wartości konserwatystów: wolności i własności.
Wszystko to zdaniem Chraboty bije w lewicę, która traci elektorat na rzecz socjalnej prawicy i "popada w dziwactwa" - przez które, jak można zrozumieć, publicysta rozumie kwestie światopoglądowe. "Polska lewica to z małymi wyjątkami mozaika żartu i żenady, dziwactw i marketingu, autentycznej wrażliwości społecznej i skazującej na wieczne porażki nieautentyczności. Nic dziwnego, że jest obiektem kpin" - zaznacza.
Chrabota podsumowuje, że w politycznej debacie niezbędna jest debata lewicy z prawicą. "Do polskiego i europejskiego sporu potrzebna jest uczciwa i twórcza lewica" - kwituje.
Cały felieton w najnowszym "Plus Minus", dodatku do "Rzeczpospolitej".