Raport niemieckiego wywiadu nie trafił do linii lotniczych. Dwa dni później zestrzelono MH17

Niemiecki rząd miał raport ostrzegający przed niebezpieczeństwami dla samolotów na ukraińskim niebie. Nie ujawnił go i nie przekazał liniom lotniczym. Dwa dni później lot MH17 został zestrzelony nad Donbasem - pisze ?Sueddeutsche Zeitung?, powołując się na wewnętrzne raporty MSZ w Berlinie.

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas"Sytuacja na wschodniej Ukrainie budzi niepokój. Zestrzelenie ukraińskiej maszyny transportowej z wysokości 6 tys. metrów oznacza nową jakość" - głosił otrzymany przez Berlin raport wywiadu, cytowany przez "Sueddeutsche Zeitung" .

"Gdybyśmy wiedzieli, nasze samoloty by tam nie poleciały"

Aż do tej pory nie było wiadomo, jak dobrze niemiecki rząd był poinformowany o poziomie bezpieczeństwa ukraińskiej przestrzeni powietrznej przed zestrzeleniem boeinga Malaysia Airlines nad Donbasem. Ujawniony przez "Sueddeutsche Zeitung" raport dowodzi, że bardzo dobrze.

"Dla ekspertów wojskowych informacja o zestrzeleniu celu z 6 tys. metrów oznacza jasno, że również obiekty lecące na bardzo dużych wysokościach mogą zostać trafione, co oznacza także zagrożenie dla samolotów pasażerskich" - pisze niemiecka gazeta.

Linie lotnicze mają oczywiście swoje własne badania, zwane "risk mappingiem" - na bieżąco aktualizowane plany sytuacyjne bezpieczeństwa lotniczego. Ale zazwyczaj były informowane przez niemieckie MSZ o podobnych zagrożeniach i zmianach poziomu bezpieczeństwa i fakt, że informacje te pochodziły od rządu, miał duże znaczenie.

Tym razem komunikatu nie dostała nawet Lufthansa. Jej przedstawiciel zapewnił, że gdyby firma otrzymała z Berlina ostrzeżenie o "nowej jakości" bezpieczeństwa, z całą pewnością nie wysyłałaby swoich samolotów trasą przez wschodnią Ukrainę.

"Rząd miał obowiązek informować o niebezpieczeństwie"

Szef Instytutu Prawa Lotniczego uniwersytetu w Kolonii Stephan Hobe stwierdził, że w takiej sytuacji geopolitycznej i - posiadając takie informacje, które były w raporcie - rząd miał obowiązek informować linie lotnicze o niebezpieczeństwie.

A "Sueddeutsche Zeitung" dodaje, że tego dnia maszyny Lufthansy co najmniej trzykrotnie przeleciały nad Donbasem - w tym jeden na 20 minut przed feralnym MH17.

Niemiecki MSZ na razie nie odpowiedział oficjalnie na pytania dziennikarzy dotyczące ujawnionego raportu. Nieoficjalnie słychać zaś tłumaczenia, że początkowo raporty wywiadu wskazywały na to, że wcześniejszych zestrzeleń dokonywano ze słabszej broni, której ogień nie sięga na pułap, na którym latają samoloty cywilne. "Sueddeutsche Zeitung" podkreśla, że w świetle zestrzelenia boeinga Malaysia Airlines wygląda to na błąd i należało od początku założyć, że już tych wcześniejszych zestrzeleń dokonano za pomocą zaawansowanej broni przeciwlotniczej, np. wyrzutni Buk.

Katastrofa MH17

Lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur boeing 777-200ER linii Malaysia Airlines został zestrzelony nad terytorium wschodniej Ukrainy 17 lipca 2014 r. Najprawdopodobniej - m.in. wg danych amerykańskiego wywiadu - maszyna została strącona przez prorosyjskich rebeliantów korzystających z dostarczonej przez Rosję broni przeciwlotniczej.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej?

Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Zobacz wideo
Więcej o: