W Polsce Rayyanowi chcą amputować nóżkę, w USA - wyleczyć... Potrzeba 700 tys. zł

?Mimo wszystkich prawidłowych badań w trakcie ciąży, Rayyanek urodził się z bardzo rzadką wadą układu kostnego - brakiem kości piszczelowej zwanym Tibial Hemimelia - TH. Do tego ma narośl kostną oraz stopę końsko-szpotawą i nie ma stawu kolanowego?. Mama maluszka prosi o pomoc. Razem z fundacją Siepomaga i osobami dobrego serca zbiera na operację w USA. Inaczej jej ukochanemu synkowi grozi amputacja.

Rayyanek ma blisko 100 procent szans na udany zabieg w USA - w efekcie chłopiec będzie mógł chodzić. Przeszkodą są ogromne koszty jego leczenia. Cena za samodzielność to ok. 250 tysięcy dolarów. Drugą przeszkodą jest czas. Pierwsza operacja miała się odbyć w 15. miesiącu życia. Ten termin już minął, a najbliższym nie udało się uzbierać pełnej kwoty. A operacja powinna odbyć się do 2. roku życia, więc czasu jest bardzo mało - a szansa tylko jedna.

Lekarze w Polsce bezradnie rozkładają ręce i proponują inne rozwiązanie - amputację nóżki.

"Tylko dzięki ludziom dobrego serca może się spełnić największe marzenie o samodzielności małego Rayyanka, o jego pierwszym kroczku, tak długo wyczekiwanym. Dzięki Waszej pomocy można uratować nóżkę przed amputacją. To byłby największy dar dla mojego dziecka - dar na całe życie . A dla mnie jako matki największa radość, bo niczym innym tak nie marzę, jak założyć Rayynkowi buciki i pójść razem na spacer". To słowa mamy chłopca. Teraz dzięki pomocy internautów i fundacji Siepomaga jej marzenie może się spełnić.