Ksiądz Oko znowu o genderze: Dzieci chodzą na lekcje "seksdeprawacji", a "rodziców zamyka się w więzieniach"

Zdaniem ks. Oko gender należy traktować jako "nową formę totalitaryzmu, uderzająco podobną do marksizmu". Jak tłumaczył, "obie totalitarne ideologie chowają się pod płaszczykiem nauki". W wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" stwierdził, że jeżeli gender dopuszcza istnienie płci kulturowej, to znaczy, że dopuszcza również wszystkie "dewiacje seksualne takie jak pedofilia czy kazirodztwo". Za przykład podał Niemcy, gdzie jego zdaniem "4-latki uczone są masturbacji, a 10-latki technik seksu gejowskiego".

Znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi na temat gender ks. dr. hab. Dariusz Oko znowu bije na alarm. W wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" przekonywał, że pod przykrywką nauki, badacze tacy jak Judith Butler, przemycają do codzienności ideologię, której celem jest maksymalizowanie przyjemności seksualnej.

Za przykład podał Niemcy, gdzie jego zdaniem "4-latki uczone są masturbacji, a 10-latki technik seksu gejowskiego". "Kiedy rodzice nie godzą się, by ich pociechy brały udział w takich lekcjach, interweniuje policja. Rodziców zamyka się w więzieniu, a dzieci siłą odwozi do domów dziecka i na lekcje seksdeprawacji" - opowiadał.

Gender jak marksizm

Zdaniem ks. Oko gender należy traktować jako nową formę totalitaryzmu, uderzająco podobną do marksizmu. Jak tłumaczył, obie totalitarne ideologie chowają się pod płaszczykiem nauki. Podkreślił, że nawet papież Benedykt XVI twierdzi, że w gruncie rzeczy gender jest nawet gorszy, ponieważ niszczy wartości rodzinne, kluczowe dla chrześcijaństwa. Mimo to, zdaniem księdza, obie ideologie są ze sobą połączone. Dodał, że to nie przypadek, że czołowi polscy "genderyści" tacy jak Jan Hartman, Magdalena Środa, czy Małgorzata Fuszara to ludzie, których sposób myślenia przypomina ten reprezentowany przez marksistów.

Kazirodztwo

Ksiądz Oko przestrzega przed kazirodztwem. Stwierdził, że jeżeli gender dopuszcza istnienie płci kulturowej, to znaczy, że dopuszcza również wszystkie dewiacje seksualne takie jak pedofilia czy kazirodztwo. "Gender jest w dużym stopniu ideologią dla tych ateistów, dla których bogiem stał się seks" - dodał. Nadmienił, że o takich praktykach pozytywnie wypowiadały się piewczynie zbrodniczej ideologii, rzeczone już profesorki Środa i Fuszara.

Dodał, że w Szwajcarii i Australii lobby LGBTQ stara się już o zalegalizowanie takich zachowań. "Jeśli ktoś zgodził się na apoteozę homoseksualizmu, to jutro będzie zmuszony do apoteozy kazirodztwa" - tłumaczył. Zaznaczył, że najbardziej znanym przypadkiem walki o zalegalizowanie kazirodztwa są niemieccy Zieloni, którzy - jak dodał - przez lata toczyli wojnę o zalegalizowanIe również pedofilii.

In vitro

Nikogo raczej nie zdziwi, że do in vitro ksiądz Oko ma stosunek co najmniej sceptyczny. Projekt ustawy o sztucznym zapładnianiu nazwał niekonstytucyjnym, ponieważ, jak twierdzi, łamie on zapis o ochronie życia ludzkiego - chodzi oczywiście o niszczenie embrionów, które poprzez zamrożenie "wcześniej czy później kończą swoją egzystencję". Dodał również, że jest wiele innych dalece bardziej skutecznych metod walczenia z bezpłodnością, na przykład skrupulatniejsze planowanie, czego wiele par w ogóle nie bierze pod uwagę.

Cały wywiad do przeczytania w "Gościu Niedzielnym" .

Zobacz wideo
Więcej o: