Polub i bądź na bieżąco!Chcesz zadać swoje pytanie kandydatom na prezydenta? Jeśli tak, dołącz do akcji Gazeta.pl i MamPrawoWiedziec.pl. To Twój Głos. Pytaj.
W "Faktach po Faktach" prezydent Warszawy mówiła o projekcie pomnika, który upamiętni ofiary katastrofy. Odniosła się też do pomysłu, do którego wraca część rodzin ofiar katastrofy, aby przed pałacem prezydenckim powstał pomnik światła.
Instalację, która miałaby składać się z wbudowanych w chodnik 96 lamp, Gronkiewicz-Waltz porównała do pomnika stworzonego przez nazistów w Norymberdze w 1937 roku.
- Ja bym nie chciała, żeby tak samo wyglądał pomnik światła ofiar katastrofy smoleńskiej - powiedziała w "Faktach po Faktach" Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jak podaje TVN Warszawa , prezydent użyła tego porównania już cztery lata temu. Tym razem porównanie nie uszło uwadze internautów.
Na Twitterze pojawiło się wiele negatywnych komentarzy. Internauci, w tym m.in. dziennikarze i publicyści, pisali o "żenadzie" i przypominali m.in. instalację upamiętniającą ofiary zamachu na World Trade Center, która miała właśnie formę słupów światła.
"HGW sama tego nie wymyśliła. To pewne. Ciekawe kto wpadł na ten "genialny" pomysł..." - stwierdziła Agata Burzyńska.
"Kilka chwil na googlach pozwala odkryć (dzięki HGW) straszną prawdę: światowa architektura opanowana jest przez nazistów. Nie dajmy się im" - napisał Michał Szułdrzyński.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!